W przyjętej przez Sejm czwartej nowelizacji tarczy antykryzysowej pojawiły się przepisy, które pozwalają pracodawcom na zmniejszenie wymiaru etatu i pensji pracowników nawet na 12 miesięcy.
To oznacza, że niższe wynagrodzenia będą obowiązywały też w przyszłym roku. A wraz z nimi niższe składki i zasiłki.
– Obniżenie wymiaru etatu będzie miało wpływ na liczbę przysługujących dni urlopowych, a także obniżenie zasiłków macierzyńskich i chorobowych. To oznacza także, że do ZUS będą wpływać niższe składki emerytalne za pracowników. W przyszłości będą mieć niższą emeryturę – mówi w rozmowie z "Faktem" dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego.
Pracownicy, którzy mają obniżony wymiar etatu, stracą też dni urlopu. Jak podaje "Fakt", rok na postojowym oznacza aż 13 dni urlopu mniej. Wymiar pracy obniżony o 20 proc. to urlop zmniejszony o 6 dni.
Odpowiednio obniżone, bo liczone od podstawy pensji po obniżce, będą też zasiłki chorobowe i macierzyńskie.
Nowa tarcza wprowadza też ograniczenia w wysokości odpraw i daje szefom możliwość wysłania pracownika na obowiązkowy urlop.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl