Tarcza 4.0 w Sejmie - odbyło się pierwsze czytanie, debata i głosowanie. Projekt został skierowany do sejmowej komisji finansów publicznych.
Wcześniej przedstawiła go wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. - Cieszę się, że debatujemy nad tarczą 4.0. W niej zawarliśmy wsparcie dla samorządów terytorialnych, one będą głównymi beneficjentami tego rozwiązania - powiedziała.
We wtorek rząd przyjął też autopoprawkę do specustawy, która usuwa kontrowersyjne rozwiązanie, dające rządowi możliwość zwalniania pracowników lub obniżki płac w instytucjach, które rządowi nie podlegają. Ten zapis zniknął.
Czytaj również: Siłownie, kluby fitness i baseny wracają. Rząd podał daty
- Ustawa covidowa jest zmieniana 42 razy, podobne działania mieliśmy przy drugiej i trzeciej tarczy. Tak nie możemy pracować. Proszę, by rząd się zastanowił i przyjął jakąś sensowną ustawę, a nie co dwa tygodnie przychodził do Sejmu z nowymi rozwiązaniami, z ustawą, która ma sto stron i dawał nam 24 godziny na zapoznanie się i dwa tygodnie później przychodził z nową ustawą - oburzał się poseł KO Dariusz Rosati. - Wymiar finansowy tej tarczy jest bardzo rozczarowujący. Dopłaty do odsetek kredytów dla firm to kwota rzędu 580 mln zł. To jest kropla w morzu potrzeb - dodał.
Z kolei Adrian Zandberg, poseł Lewicy, stwierdził, że to nie realna pomoc, a "fistaszki".
- Gdybyście byli uczciwi, to zatytułowalibyście ustawę "O zepchnięciu kosztów kryzysu gospodarczego na pracowników", bo de facto to jest ta ustawa - powiedział.
Jak dodał, rząd myli się, mówiąc, że ma wsparcie związków zawodowych, bo "praktycznie wszystkie prawdziwe związki" protestują przeciwko tej ustawie. Stwierdził też, że nowa normalność to trwałe obniżenie płac i nie będzie to tylko na czas epidemii.
- W lutym mówiliście, że jesteście gotowi na wszystko, okłamaliście. Przychodzicie z nową odsłoną tarczy antykryzysowej, w tym tempie to za pół roku będzie trzynasta, a za rok 26. Są kraje, w których jedno przyjęte rozwiązanie dużo lepiej działa. Ciągle dokładacie biurokracji, kto ma się w tym rozeznać? To jest dla dziesiątek prawników, którzy to będą musieli tłumaczyć na normalny język? - dopytywał rząd lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Opowieści dziwnej treści i tak będzie aż do wyborów. A co się wydarzyło? Spadek produkcji przemysłowej o 25 proc., spadek sprzedaży detalicznej o 22 proc., spadek obrotów w pierwszym kwartale w centrach handlowych o 21 proc. Mniej o 153 tys. osób zatrudnionych w kwietniu. To jest skala dramatu. Miała być bazooka przeciwko koronawirusowi, a wytoczyliście ją przeciwko pracownikom i przedsiębiorcom - dodał.
- Kolejna tarcza, kolejne biurokratyczne zapisu i kolejne puste obietnice, jak puste są ławy rządowe. Projekt przewiduje limit wydatków budżetowych na poziomie 567 mln zł w ciągu dwóch lat, czyli rocznie 290 mln zł, czyli jedną ósmą tego, co rząd przeznaczył na TVP. I te pieniądze mają być dla przedsiębiorców, dla samorządów, dla wszystkich. Cynizm i obłuda, propaganda sukcesu obecnego rządu - powiedziała Marta Wcisło, posłanka KO.
Tarcza 4.0
Jedną z najważniejszych zmian, jakie znalazły się w projekcie, jest zmiana zasad przyznawania postojowego. Do tej pory na postojowe nie mogły liczyć osoby samozatrudnione, które dodatkowo były na etacie czy zleceniu. To się zmieni, tacy przedsiębiorcy będą mogli trzykrotnie złożyć wniosek o wypłatę świadczenia.
Nowa tarcza to aż 10 obszarów zmian. W sumie nowości jest kilkadziesiąt. A jedną z nich są nowe zasady przyznawania urlopów. Inne to zmiana sposobu wnioskowania o pieniądze z ZUS-u, nowe wakacje kredytowe dla niektórych Polaków i przedłużenie koncesji na sprzedaż alkoholu. Już wcześniej na łamach money.pl opisywaliśmy szczegółowo, co zmieni się w ramach nowej tarczy: Tarcza antykryzysowa 4.0. Analizujemy nowości.
Pomoc ma trafić także do pracodawców, którzy będą mogli wystąpić o 2,5 tys. zł dotacji na jednego pracownika, bez konieczności obejmowania go przestojem czy obniżania pensji. Zmiana zakłada też, że pracodawca będzie mógł skrócić czas pracy pracownika i obniżyć jego wypłatę nawet na 12 miesięcy.
Znowelizowana ustawa ma również uruchomić środki na dopłaty do odsetek kredytów dla firm, które wpadły w kłopoty przez Covid-19. Wsparcie otrzymają także samorządy, a polskie firmy zostaną objęte czasową ochroną przed przejęciem przez inwestorów spoza UE.
Przedsiębiorcy będą też mogli skorzystać z ulg podatkowych, np. złagodzenia warunków ulgi na złe długi w PIT/CIT. Z takiej ulgi będzie mogło skorzystać każde przedsiębiorstwo, które straciło w czasie pandemii i zalega z płatnościami. Nowelizacja tarczy ma też uprościć postępowanie restrukturyzacyjne dla przedsiębiorców, którzy stracili dochody w czasie pandemii. Takie postępowanie ma trwać 4 miesiące, a o jego rozpoczęciu decyduje właściciel firmy.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl