- Ponad 75 mld zł już trafiło do polskich przedsiębiorców. Tak naprawdę do pracowników, ponieważ są oni naczyniem powiązanym. Firmom musimy zapewnić płynność, a pracownikom pewność wypłaty pensji – mówiła w Polskim Radiu 24 minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlen Maląg.
- Cieszy nas, że kiedy obserwujemy przekazywanie środków każdego dnia z Funduszu Pracy, FGŚP czy Tarczy. Wykonanie wszystkich instrumentów jest na poziomie 80 proc. – dodała.
Minister pochwaliła także pracę powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy, banków i ZUS-u. Jak zwróciła uwagę, właśnie na barkach tych instytucji spoczywają zadania związane z zapewnieniem finansowana dla firm i pracowników.
- Te instytucje realizują zadania i robią to sprawnie. Dziękuję pracownikom wszystkich tych instytucji, które sprawnie działają – komentowała minister Maląg.
Szefowa już resortu pracy odniosła się też do właścicieli stołecznych firm, którzy twierdzą, że nie mogą się doczekać wypłaty środków.
- 70 tys. warszawskich przedsiębiorców liczy na wypłatę pożyczek, które mogą być umarzane – podsumowała urzędniczka.
Z kolei z danych Ministerstwa Rozwoju wynika, że dofinansowanie miejsc pracy na postojowym lub w obniżonym wymiarze czasu pracy pozwala firmie zredukować koszty pracy od 60 proc. do nawet 75 proc., co jest bardziej opłacalne niż ponoszenie kosztów zwolnień pracowników, a w przyszłości szkoleń i rekrutacji.
Tarcza antykryzysowa obowiązuje od 1 kwietnia. Przewiduje on m.in. zwolnienie mikrofirm do 9 osób ze składek do ZUS na 3 miesiące, świadczenie postojowe dla zleceniobiorców i samozatrudnionych o przychodzie poniżej 3-krotności przeciętnego wynagrodzenia.
Ponadto, w ramach tarczy przewidziano dofinansowanie wynagrodzeń pracowników do wysokości 40 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia i uelastycznienie czasu pracy dla firm w kłopotach.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl