- Trudno szacować procentowo, jaka część gospodarki jest zamrożona. Są firmy produkcyjne które funkcjonują, ale wszystko stanęło dla przedsiębiorstw i usług jak gastronomia, hotelarstwo. Kłopoty mają też firmy transportowe, koleje. LOT właściwie w ogóle stoi, są perturbacje w energetyce wywołane mniejszym zużycie, prądu. Trudno oszacować straty, ale to na pewno miliardy złotych dziennie - mówił Sasin.
Wicepremier przekonywał również, że tarcza antykryzysowa działa. Dowodem na to ma być ponad 700 tys. różnych wniosków o wsparcie, o które wystąpiły polskie firmy.
- Setki tysięcy firm weszły w bardzo trudny okres i zrobimy wszystko, żeby przetrwały - mówił Sasin.
Zobacz także: "Rząd pstryczkiem wyłączył gospodarkę". Najbogatszy poseł o branży hotelarskiej
Gość "Sygnałów Dnia" w radiowej Jedynce Jacek Sasin, minister aktywów państwowych zapewniał, że postulowane przez opozycję wprowadzenie stanu wyjątkowego, jest bardzo groźne dla państwa.
- Domaganie się tego żeby przesunąć wybory, to jest domaganie się złamania konstytucji. To jest bardzo groźne. Opozycja jest pewna, że nie ma żadnej szansy pokonać urzędującego prezydenta i próbuje w taki sposób uniknąć klęski wyborczej. To brak odpowiedzialności - mówił Jacek Sasin.
Jego zdaniem, wprowadzenie stanu wyjątkowego, co m.in. spowodowałoby ograniczenie władzy samorządów, sprawiłoby, że głosy o łamaniu w Polsce demokracji byłyby ze strony opozycji jeszcze głośniejsze.
- Proponowałbym żeby sugerujący to rozwiązanie poczytali sobie, na czym polega stan wyjątkowy. Tam nie ma narzędzi niezbędnych do walki z obecnym kryzysem. Są tam z kolei ograniczenia, które jeszcze bardziej uderzą w gospodarkę - mówił Sasin.
Znaczenie stanu wyjątkowego dla firm, gospodarki i budżetu państwa dyskutowane jest już od kilku tygodni.
- Stalibyśmy się społeczeństwem bankrutów - takie konsekwencje miałoby zdaniem Jarosława Gowina wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Sprzeciw wobec tego rozwiązania doprowadził go w końcu do dymisji.
O skutki finansowe zapytaliśmy zatem w money.pl ekspertów. Wątpią w bankructwo budżetu i przypominają, że ewentualne wypłaty odszkodowań i tak zależą od przedstawicieli rządu.
Z kolei wypłat tych odszkodowań domagają się przedsiębiorcy, którzy w takim wsparciu państwa widza dla siebie jedyną nadzieję na przetrwanie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie