Jak czytamy, prace nad nową tarczą, która ma złagodzić wpływ wojny w Ukrainie na polską gospodarkę, toczą się przede wszystkim w kancelarii premiera, w Ministerstwie Finansów i w Polskim Funduszu Rozwoju (PFR) i mają się ku końcowi.
- Pakiet planowanych rozwiązań ma objąć m.in. kontynuowanie działań mających na celu łagodzenie skutków wzrostu cen. Inflacja stała się obecnie głównym problemem i największym zagrożeniem, łącznie ze scenariuszem stagflacji – mówi współpracownik premiera. - Dlatego tarcza antyputinowska będzie zawierała w sobie elementy tarczy antyinflacyjnej, która wstępnie miała dotyczyć tylko pierwszego półrocza 2022 r. Trwają dyskusje, czy mają zostać wydłużone na razie na kwartał, czy od razu do końca roku – podkreśla rozmówca "Dziennika Gazety Prawnej".
Tarcza antyputinowska
Gazeta podaje, że w ramach działań mających zahamować podwyżki rozważane są dopłaty do drożejących nawozów, co miałoby pozwolić na obniżkę kosztów produkcji żywności.
"Resort finansów kończy też prace nad nowelizacją ustawy o Polskim Ładzie. Głównym celem miało być poszerzenie ulgi dla klasy średniej. Jak wynika z nieoficjalnych informacji "DGP", finał jest bliski, a na tapecie jest nowy pomysł. Ma być prostszy niż to, nad czym do tej pory pracował resort, i zakładać, że obniżki będą miały bardziej powszechny charakter. Argumentem ma być bardzo dobra sytuacja budżetu po styczniu i lutym" – stwierdza "DGP".
Gazeta informuje również, że kolejnym elementem tarczy antyputinowskiej ma być zabezpieczenie podmiotów, które przed napaścią Rosji na Ukrainę działały na rynkach wschodnich. Innym filarem tego pakietu działań rządu są rozwiązania mające zachęcić firmy i inwestorów zmuszonych wynieść się z Rosji do przeniesienia się do Polski.
- Stworzymy nowy system zachęt. Zależy nam na tym, by duża część z tych firm chciała zostać w Europie Środkowo-Wschodniej, a Polska jest dobrym miejscem do lokowania takich biznesów – mówi "DGP" informator z rządu.