W środę w Budapeszcie doszło do podpisania oświadczenia woli między węgierskim ministrem obrony a ambasadorem USA na Węgrzech Davidem Cornsteinem. Zgodnie z zapisami zawartymi w dokumencie, Stany Zjednoczone mają dostarczyć sprzęt najpóźniej do 30 września.
Cornstein i Benko podkreślili, że to największa transakcja pomiędzy obydwoma państwami. Węgry za 1 mld dolarów zakupili pociski powietrze-powietrze oraz ziemia-powietrze.
Premier Węgier Viktor Orbán zakupy tłumaczył faktem, że obecne zawirowania na świecie widać gołym okiem. Dlatego też celem jego rządu jest "budowa nowoczesnej armii węgierskiej". Szef rządu ocenił, że proces ten już trwa.
AP przypomina, że węgierski rząd sukcesywnie zwiększa roczne wydatki na obronność od 2015 roku. W 2021 roku Węgry przeznaczą na ten cel ok. 778 mld forintów (2,25 mld dolarów). To ok. 1,66 proc. PKB państwa.
Czytaj: Żołnierze USA w Polsce wyjęci spod prawa? "Jak coś się stanie, żołnierz wraca do kraju i znika"
Przypomnijmy, że wszyscy członkowie NATO (Węgry należą do organizacji od 1999 roku) zobowiązali się, że zwiększą wydatki na obronę narodową do 2 proc. PKB do 2024 roku.
Na realizacji tego punktu niezwykle zależy Donaldowi Trumpowi. Dlatego też między amerykańskim politykiem a niemieckimi dochodzi w ostatnich dniach do sporych zgrzytów.