Tarcza branżowa ma być precyzyjnym wsparciem kierowanych do tych, którzy najbardziej ucierpieli w czasie pandemii.
Okazuje się jednak, że do niektórych branż wsparcie nie popłynie. Na pomoc nie mogą liczyć przedsiębiorstwa zajmujące się świadczeniem usług zakwaterowania, czyli np. ośrodki kolonijne, pensjonaty, gospodarstwa agroturystyczne, schroniska młodzieżowe czy pola kempingowe.
Sytuacja jest o tyle dziwna, że hotele na liście uprawnionych branż są, a ich właściciele wsparcie otrzymają.
"W związku z obowiązującym od 7 listopada 2020 r. zakazem prowadzenia działalności, przy jednoczesnym wykluczeniu naszej branży ze wszystkich dotychczasowych działań osłonowych dla przedsiębiorców dotkniętych skutkami pandemii Covid-19, domagamy się podjęcia natychmiastowych rozmów mających na celu udzielenie skutecznego wsparcia odpowiadającego specyfice podmiotów świadczących usługi zakwaterowania"- napisali we wtorkowym apelu skierowanym do rządu przedstawiciele branż zajmujących się zakwaterowaniem.
Przedsiębiorcy domagają się przede wszystkim zwolnienia z ZUS, tzw. postojowego; bezzwrotnych pożyczek w wysokości 5 tysięcy złotych; dopłat do wynagrodzeń pracowników etatowych i zatrudnianych na umowy zlecenia.
"Ze względu na specyfikę tej gałęzi usług hotelarskich mechanizmy Tarczy PFR 2.0 nie są w stanie wspomóc naszych przedsiębiorstw. Nikt z przedstawicieli Rządu nie rozmawiał z nami przy opracowywaniu rozwiązań pomocowych, w tym Tarczy dla Turystyki, pomimo wielokrotnie kierowanych o to próśb" - podkreślają autorzy apelu.
W zeszłym tygodniu sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny zgodziła się z częścią poprawek Senatu zgłoszonych do Tarczy 6.0, które rozszerzą pomoc rządu w zw. z COVID-19 na więcej branż. Chodzi m.in. o przedsiębiorców działających w kateringu, transporcie, handlu, kulturze.