Spośród firm, które złożyły wnioski, najwięcej należy do sektora prywatnego.
"Nie jest to tak szybki proces jak w przypadku Tarczy Finansowej na małych i średnich firm, ponieważ musimy przeanalizować i przepracować drobiazgowo każdy wniosek na tak duże kwoty" - powiedział szef PFR Paweł Borys, cytowany przez portal wnp.pl za PAP.
Z programu wsparcia PFR mogą skorzystać firmy zatrudniające powyżej 249 osób, lub takie, których obrót przekracza 50 mln, a suma bilansowa 43 mln euro.
Program dla dużych firm składa się z trzech części:
- pożyczki płynnościowe PFR dla dużych firm (łączna kwota: 10 mld zł; finansowanie celem zabezpieczenia płynności przedsiębiorstw w postaci pożyczek na okres do 4 lat w wysokości do 1 mld zł)
- pożyczki preferencyjne PFR dla dużych firm (łączna kwota: 7,5 mld zł; finansowanie celem zabezpieczenia płynności w połączeniu z rekompensatą bezpośrednich strat na skutek restrykcji sanitarnych w związku z COVID-19: do 750 mln zł na okres do 4 lat)
- finansowanie kapitałowe PFR dla dużych firm (łączna kwota: 7,5 mld zł; finansowanie o charakterze kapitałowym celem obniżenia zadłużenia firmy do poziomu sprzed COVID-19 lub na inwestycje: kapitał lub obligacje zamienne, do 1 mld zł), podał PFR.
31 lipca zakończyło się przyjmowanie wniosków o wsparcie dla firm małych i średnich. Skorzystało z niego ponad 334 tys. firm.
W programie "Money. To się liczy" szef PFR Paweł Borys zapowiedział, że w przyszłości firmy, które dostały wsparcie, zostaną skontrolowane.
- Musimy zweryfikować czy pieniądze publiczne trafiły do firm, które tej pomocy potrzebowały - powiedział prezes Polskiej Fundacji Rozwoju w rozmowie z Mateuszem Ratajczakiem.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl