"Wypłaty mam zrobić dziesiątego, a muszę czekać do jedenastego. Nie z mojej winy, przez bezsensowny błąd, straciłem szansę" - denerwuje się przedsiębiorca, który skontaktował się z money.pl. Właściciel firmy z branży transportowej zatrudnia kilkadziesiąt osób. Złożył wniosek w ramach nowego programu Tarcza Finansowa PFR. To częściowo bezzwrotne dotacje, na które Polski Fundusz Rozwoju przygotował aż 75 mld zł.
Dotacje przyznawane są nie przez urzędników, ale za pośrednictwem bankowości internetowej. Sprawę skomplikowały jednak, jak to określił przedsiębiorca: "banalne błędy informatyczne".
PFR nie ma jednolitego formularza - wnioski można wypełniać przez strony kilkunastu banków. Aby ubiegać się o wsparcie, przedsiębiorcy wypełniający oświadczenia, muszą podać m.in. obrót firmy w trakcie pandemii oraz wcześniejsze. Na tej podstawie PFR wylicza, ile straciła firma i wypłaca dotację.
Ile to pieniędzy opisaliśmy w naszym poradniku. Czasami to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych na jednego pracownika. W zależności od liczby zatrudnionych i spadku przychodów może to być nawet 36 tys. zł za osobę. Już teraz firmy średnio otrzymują ponad 200 tys. zł.
Nasz czytelnik, po wypełnieniu oświadczenia na stronie banku, zauważył, że system błędnie przyporządkował dane do pól. Automatycznie skopiował kwoty z lutego na marzec - z czego wynika, że w czasie pandemii firma nie straciła ani złotówki. To oznacza, że nie dostanie dofinansowania.
„Odrzucenie wniosku teraz, oznacza, że muszę startować w procedurze odwoławczej, która się rozpocznie dopiero 11 maja. Mam tę pierwszą turę straconą, zupełnie nie z mojej winy” - żali się przedsiębiorca i przekonuje, że takich jak on, a także błędów, jest więcej.
Polski Fundusz Rozwoju poinformował money.pl, że sprawę zna. I jest ona rozwiązywana. Według PFR przedsiębiorca może też postarać się złożyć wniosek jeszcze raz, dzięki czemu nie będzie czekał.
"Główne przyczyny odmowy w pierwszych dwóch dniach to: błędnie wskazany miesiąc spadku przychodów oraz zaległości z płatnościami składek lub podatków. Niestety kilka banków nie umieściło w formularzu prawidłowo tych informacji, co wywołało też uzasadnione pytania przedsiębiorców" – tłumaczył już wczoraj prezes PFR Paweł Borys.
Jak dodawał: "Za niedociągnięcia przepraszamy, ale zbudowaliśmy system w dwa tygodnie, co w normalnych warunkach zajęłoby minimum pięć miesięcy wdrożenia i miesiąc testów. Wiemy, że przedsiębiorcy nie mają tyle czasu, dlatego wystartowaliśmy bardzo szybko, a teraz w biegu korygujemy system, jeżeli pojawiają się uwagi".
W związku z powyższym podajemy jeszcze kilka innych błędów, które sprawiają, że teoretycznie dobry wniosek może zostać odrzucony.
Pomyłka o zero groszy
Właściciel firmy zauważył w formularzu, że system odrzuca zaokrąglone kwoty, czyli bez miejsc po przecinku.
"Wszystkie sumy, które się wpisuje, są weryfikowane z Jednolitym Plikiem Kontrolnym. W momencie kiedy bank zaokrągli na przykład o jeden grosz, to jest to już niezgodność z JPK i cały wniosek jest odrzucany" - opisuje nasz czytelnik i pokazuje kopię wypełnionych dokumentów.
Wynika z nich nawet, że kwoty zgodne ze stanem faktycznym, system odrzuca, kiedy nie ma dopisanych po przecinku zer. Podkreśla, że jego przypadek nie jest odosobniony.
Właściciele firm komunikują się i wymieniają spostrzeżeniami na temat ubiegania się o pieniądze w ramach tarczy finansowej na facebookowej grupie. Wielu z nich zasypuje też pytaniami administratorów profilu PFR na Facebooku.
Tylko pod postem, w którym Fundusz informuje o jednym z błędów przy wypełnianiu formularzy, pojawiły się setki zapytań i komentarzy. Jak tłumaczy w rozmowie z money.pl Bartosz Marczuk wszystkie błędy wieku dziesięcego zostały naprawione I nie powinny występować.
- Działaliśmy w tej sprawie z bankami już w środę. Cały czas usterki naprawialiśmy. W bankowości są też już podpowiedzi, co zrobić, by prawidłowo wypełnić wniosek - dodaje.
Tłumaczy też, że mimo tych początkowych problemów, to tarcza finansowa działa. Do teraz wypłacono już ponad 3,5 mld złotych. Dotację otrzymało ponad 6,5 tys. firm zatrudniających ponad 250 tys. pracowników.
- System działa i ratuje miejsca pracy. Pieniądze wypłacamy nawet w kilka godzin od złożenia wniosku – dodaje Marczuk.
Autor: AJA
Jesteś przedsiębiorcą i ubiegasz się o wsparcie w ramach tarczy antykryzysowej? Napisz jak wygląda Twoja sytuacja na dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl