Ilekroć w mediach padają gorzkie słowa przedsiębiorców o tym, że nie są w stanie dłużej czekać na decyzję rządu o luzowaniu obostrzeń i albo otworzą się w najbliższym czasie, choćby nielegalnie, albo zamkną na dobre, politycy partii rządzącej jak mantrę przypominają, że przecież nie ma powodów do paniki, bo są tarcze kryzysowe i branżowe. Słuchając ich, można odnieść wrażenie, że w czasie pandemii żaden przedsiębiorca stratny nie będzie, bo przecież państwo dopłaci mu do rachunków.
Tymczasem nie dość, że publiczna kroplówka to zwolnienie ze składek i bezzwrotna pożyczka, które nijak się mają do normalnych przychodów, to jeszcze nie wszystkie firmy, które wnioskowały o pomoc, rzeczywiście ją otrzymały. Świadczyć może o tym rosnąca liczba skarg do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na odmowne decyzje ZUS.
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezes tego sądu, sędzia NNSA Wojciech Mazu przyznał, że do tej pory spłynęło już ponad tysiąc skarg przedsiębiorców, którym ZUS odmówił zwolnienia ze składek.
Sprawy spływają z całej Polski do stołecznego sądu, gdyż jest on właściwy e względu na siedzibę instytucji pozwanej, czyli ZUS. To prpblem dls warszawskiego WSA, więc jego prezes wystąpił do prezydenta o wydanie rozporządzenia przekazującego część skarg na odmowy ZUS do innych sądów.
Przedsiębiorcy skarżą się, że nie dostali pomocy, o której wyjątkowości tyle słyszeli z ust polityków. A ZUS rozkłada ręce, bo "kryteria przyznawania wsparcia z tarczy antykryzysowej zostały wprost wskazane przez ustawodawcę" – mówi w rozmowie z "Rz" rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.
Tarcza finansowa. Rząd chce dołożyć kolejne branże
Przyczyna odmowy jest najczęściej przekroczenie limitu spadku obrotów lub prowadzenie działalności w innej branży niż ta, do której rząd skierował wsparcie.
Okazuje się, że WSA patrzy na sprawy szerzej niż ZUS i uwzględnia niektóre skargi. Potwierdza to mec. Andrzej Radzisław z kancelarii Goźlińska Petryk & Wspólnicy.
- Warto się skarżyć, bo sąd przy ocenie przepisów określających zasady wsparcia dla biznesu ma więcej możliwości niż ZUS – powiedział radca prawny.