Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|
aktualizacja

Taśmy Kaczyńskiego. Birgfellner poszedł na rozmowę z ambasadorem Austrii

219
Podziel się:

Gerald Birgfellner wraz ze swoim pełnomocnikiem Romanem Giertychem rozmawiał we wtorek z ambasadorem Austrii na temat przesłuchań ws. tak zwanych taśm Kaczyńskiego. - Przekazaliśmy nasze zaniepokojenie - powiedział Giertych po wyjściu z ambasady.

Roman Giertych i Gerald Birgfellner
Roman Giertych i Gerald Birgfellner (Stefan Maszewski/REPORTER)

Giertych i Birgfellner pojawili się w austriackiej ambasadzie we wtorek chwilę przed 11:00. - To była bardzo dobra, ciekawa, interesująca rozmowa - powiedział dziennikarzom pełnomocnik Austriaka po wyjściu z budynku.

- Przekazaliśmy informacje odnośnie tego postępowania, które się toczy obecnie, nasze zaniepokojenie związane z karą, którą prokuratura nałożyła na pana Geralda Birgfellnera i nasze zaniepokojenie przedłużającym się przesłuchaniem, które trwa już ponad 40 godzin - wyjaśnił mec. Giertych.

Ambasador miał zostać także poinformowany o "stratach, które Birgfellner poniósł w inwestycji, której tutaj dokonywał". Chodzi o przygotowania do budowy wieżowca dla związanej z PiS spółki Srebrna, za które Austriak nie dostał ani wynagrodzenia, ani zwrotu kosztów.

Zobacz także: Obejrzyj: Taśmy Kaczyńskiego. Adwokat Austriaka zabiera głos ws. nowych doniesień

Drugi z pełnomocników austriackiego dewelopera, mec. Jacek Dubois w poniedziałek tłumaczył na antenie TVN24, że wraz z mec. Giertychem chce uczynić przedstawiciela ambasady "świadkiem tych zdarzeń i sposobu prowadzenia tej sprawy".

Gerald Birgfellner w poniedziałek był po raz czwarty przesłuchiwany w prokuraturze. Niedoszły wykonawca biurowca dla spółki Srebrna był wcześniej przesłuchiwany 11 i 13 lutego, a potem 1 marca. Gerald Birgfellner oskarża Jarosława Kaczyńskiego o oszustwo, ale prezes PiS wciąż nie został wezwany na przesłuchanie.

Pełnomocnicy biznesmena Jacek Dubois i Roman Giertych wskazują, że według Kodeksu postępowania karnego faza sprawdzająca nie może trwać dłużej niż 30 dni, a okres ten został już przekroczony. Domagają się od prokuratury wszczęcia śledztwa.

Prokuratura ukarała też Austriaka dwoma karami grzywny - po 3 tys. złotych - za to, że nie stawił się na przesłuchaniach w wyznaczonych terminach. Biznesmen chciał ich przełożenia ze względu na wyjazd do rodzinnego kraju.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(219)
WYRÓŻNIONE
jaro
6 lat temu
Polska to chyba jedyny kraj, gdzie pyta się potencjalnego podejrzanego o to, czy ma być przeciwko niemu prowadzone postępowanie przygotowawcze. Do czego doszliśmy jako kraj??? Przecież to jakaś paranoja...
usss
6 lat temu
Za kaczych rządów z pokrzywdzonego zrobią zbrodniarza.
pola
6 lat temu
To się w głowie nie mieści, że pokrzywdzonego przesłuchują 40 godzin, a ten, kto nie płaci siedzi spokojnie w domu z kotem...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (219)
pinokio
6 lat temu
ale jaja,ale jaja,ale jaja koniu po legł jak sznitka z wusztem ale jaja,ale jaja
tyj
6 lat temu
niech idzie nawet do sw .antoniego to zwykła ściema w wykonaniu konia
andrzej55
6 lat temu
Nie idzie jak chcieli to liczą że może Ambasador da się wmanewrować w sprawę. Ale trudno w Ambasadzie znaleźć głupszego od siebie, co Romuś?
ola
6 lat temu
przecież nie ma w Polsce prawdziwego sądu...tylko jego karykatura i dlatego kto może oszukiwać i nie być do teraz przesłuchanym to może ..oj pisie nie tędy droga do praworządności
maniek
6 lat temu
Az się nie chce wierzyć , my jesteśmy wykształconym narodem. Wystarczy poczytać te infantylne i po prostu beznadziejnie głupie komentarze żeby sprostować ten pogląd
...
Następna strona