- Przesłuchanie trwało około trzech godzin. Zostało przeprowadzone bardzo profesjonalnie, w bardzo rzeczowej i spokojnej atmosferze - powiedział w rozmowie z TVN24 pełnomocnik Geralda Birgfellnera mec. Jacek Dubois. Jak dodał, dużo pytań nakładało się na te, które zostały omówione już podczas postępowania w Polsce.
Pytań było ok. 100, teraz zostaną przesłane do prokuratury w Warszawie, która przetłumaczy je z języka niemieckiego. - Dalsze postępowanie będzie się toczyło przed prokuraturą w Warszawie - powiedział Dubois. Austriak był przesłuchiwany w charakterze świadka. Od Jarosława Kaczyńskiego domaga się 40 mln zł.
Gerald Birgfellner twierdzi, że został oszukany przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w związku z przygotowaniem do realizacji inwestycji budowy wieżowca w centrum Warszawy. Biznesmen zapewnia, że nie otrzymał należnego mu wynagrodzenia.
Mec. Dubois jeszcze przed przesłuchaniem poinformował PAP, że to odbędzie się w języku niemieckim, a przesłuchującymi będą austriaccy prokuratorzy. Pełnomocnik biznesmena podkreślił, że przesłuchanie dotyczy obywatela Austrii, więc czynności nie są prowadzone przez polską ambasadę tylko przez właściwe organy austriackie. Mimo to, protokoły z przesłuchania zostaną przesłane do Warszawy.
Tzw. afera Srebrnej ujrzała światło dzienne po tym, jak pod koniec stycznia "Gazeta Wyborcza" opublikowała stenogram rozmowy z lipca 2018 r., m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem Geraldem Birgfellnerem. Te dotyczyły inwestycji związanej z budową wieżowca - dwóch bliźniaczych wież - w centrum Warszawy. Inwestycja miała być prowadzona przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna.
Birgfellner pod koniec stycznia złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS. To dotyczyło braku zapłaty za zlecenie związane z przygotowaniami do budowy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl