Przypomnijmy, że Jarosław Kaczyński narzekał podczas nagranych rozmów z Geraldem Birgfellnerem, że dopóki w Warszawie rządzi PO, to nie ma szans na budowę wieżowców przez Srebrną. Bo ratusz nie wyda decyzji o warunkach zabudowy. Czyli właśnie "wuzetki".
Jak pisze środowy "Dziennik Gazeta Prawna", prace nad zmarginalizowaniem "wuzetek" już trwają.
Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju przyznaje, że prace nad reformą są już finalizowane, a trwają od maja 2018 roku. Projekt ustawy powinien pojawić się na początku drugiego kwartału, czyli w okolicach kwietnia - maja.
Nad nowymi przepisami pracował specjalny zespół, który uznał, że przeznaczenie terenu ma być określane przede wszystkim w aktach prawa miejscowego. Czyli bez "wuzetek".
"Taśmy Kaczyńskiego". Nowy sondaż
"Decyzja o warunkach zabudowy, zbyt często stanowiaća podstawowe narzędzie zmiany zagospodarowania terenu, nie stanowi dobregi instrumentu ani dla inwestora, ani dla gminy. Dlatego jego rola powinna zostać ograniczona" - wyjaśnia ministerstwo.
Ale nie tylko rząd pracuje nad takimi zmianami. Sprawy w swoje ręce wzięła również sejmowa komisja samorządowa. Jej przewodniczący rozpytywał już w wojewódzkich miastach, ile wuzetek wydały w latach 2009-2018. Liderem jest Poznań z liczbą ponad 10 tysięcy.
Jarosław Gowin komentuje "taśmy Kaczyńskiego"
- Rzeczpospolita "wuzetkami stoi". Sprawmy, by ten system był mniej czasochłonny i kosztowny - apeluje przewodniczący komisji Andrzej Maciejewski z Kukiz'15.
Zmiany co do zasady popierają również posłowie Platformy Obywatelskiej. - Kluczowe jest jednak, jak szybko uda się pokryć miasta planami zagospodarowania przestrzennego - mówi "DGP" jeden z czołowych posłów partii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl