Nie milkną echa publikacji medialnych dotyczących zarówno tak zwanych taśm Obajtka ujawnionych przez "Gazetę Wyborczą". Według dziennika obecny prezes Orlenu, jako wójt Pcimia, miał łączyć stanowisko w samorządzie z zarządzaniem prywatną firmą.
Ich pokłosiem było zainteresowanie wokół majątku, a zwłaszcza licznych nieruchomości Daniela Obajtka, o których pisał również money.pl. Chodzi między innymi o luksusowe mieszkanie na Bemowie, kupione za niezwykle okazyjną cenę, działki na Mazurach i rezydencje.
Do tych kwestii prezes PKN Orlen odniósł się w rozmowie z piątkowym "Naszym Dziennikiem". Jak podkreślał, publikacje medialne, w których jego nazwisko pada w kontekście niejasnych operacji na nieruchomościach czy sugestii przyjęcia korzyści majątkowych "to są kłamstwa" i że to, co może zrobić, "to bronić się tylko na drodze prawnej".
Już wcześniej na Twitterze Daniel Obajtek zapowiedział, że wobec dziennikarzy i polityków wyciągnie prawne konsekwencje. "Dość kłamstw GW i polityków opozycji! Z autorami pomówień spotkamy się w sądzie" - napisał. W ostatnich tygodniach spełnił swoją zapowiedź pozywając "Gazetę Wyborczą". To 123 strony aktu. Na tym jednak nie koniec, zapowiada Objatek.
- Takie jest prawo w demokratycznym państwie i z niego skorzystam. Pierwsze pozwy zostały złożone. Będzie ich więcej - mówił na łamach "Naszego Dziennika". - Sąd dokonał już zabezpieczenia roszczenia w sprawie o naruszenie dóbr osobistych dotyczącej publikacji o mieszkaniu na Bemowie. Czyli sam sąd uznał, że jest duże prawdopodobieństwo, że zostałem pomówiony - sugerował.
- Będziemy składać kolejne wnioski do sądu z powództwa cywilnego. Rozważamy też inne kroki prawne, bo nie pozwolę sobie na bezpodstawne szkalowanie mojego nazwiska - dodał.
Odniósł się także do kwestii przejęcia Polska Presse przez Orlen, w kontekście decyzji Rzecznika Praw Obywatelskich, który wniósł do sądu o wstrzymanie wykonania transakcji zakupu.
Szef PKN Orlen ma pretensje, że "spółce odmawia się prawa do dokonania zakupu". - Bo jeżeli Rzecznik Praw Obywatelskich kieruje sprawę do sądu to de facto odmawia nam prawa do inwestowania. Nikt nam przecież nie zarzuca, że decyzję o zakupie Polska Press podjęliśmy niezgodnie ze standardami, które obowiązują na całym świecie. Mieliśmy wyceny, analizy biznesowe, uzyskaliśmy zgody korporacyjne. Mamy prawo do inwestowania - stwierdził na łamach "Naszego Dziennika".
Jak zapewnił, Orlen nie zwolni tempa i dalej będzie realizował wizję budowy koncernu multienergetycznego.
- Rok temu sfinalizowane zostało przejęcie Energi. Przeprowadziliśmy również akwizycję Ruchu, a niedawno przejęliśmy spółkę OTP - największego przewoźnika drogowego paliw płynnych w Polsce. W tym roku planujemy przejąć Lotos i chcielibyśmy zakończyć również akwizycję PGNiG. Nawet na chwilę nie zwalniamy tempa. Tworzymy koncern dysponujący siłą inwestycyjną i przychodami opartymi na różnych obszarach działalności, jak energetyka i petrochemia - wyliczał w rozmowie z dziennikiem.
Jak zaznaczył, obok działań akwizycyjnych, realizowane są też inwestycje rozwojowe. - Rozbudowujemy i modernizujemy rafinerie, budujemy nowoczesną petrochemię, rozwijamy nasze spółki zależne - wymieniał Obajtek.