Z pośród przyłączonych instalacji tylko jedna działała w technologii biogazu rolniczego. Pozostałe były fotowoltaiczne.
- W pierwszym półroczu 2020 roku przyłączyliśmy więcej mikroinstalacji niż w całym 2019 roku. To świadczy o skali rewolucji energetycznej, którą przeprowadzają Polacy na dachach swoich domów - mówi Wojciech Ignacok, prezes zarządu TAURON Polska Energia. - Widzimy, że nawet pandemia koronawirusa nie spowolniła tempa rozwoju fotowoltaiki w Polsce. Szacujemy, że do końca roku przyłączymy około 70 tysięcy mikroinstalacji.
Liczba przyłączanych do sieci instalacji rośnie lawinowo. W 2017 roku 4 tysiące takich urządzeń. W 2018 dwa razy więcej. W 2019 było ich już 30 tys.
Oglądaj też: Ceny wody. Prezes Wód Polskich tłumaczy, czy trzeba szykować się na podwyżki
- Już dziś zdajemy sobie sprawę, że w kolejnych latach mogą się pojawić ograniczenia techniczne oraz możliwości konsumpcji energii wyprodukowanej z odnawialnych źródeł na terenach o dużej liczbie inwestycji w mikroinstalacje. Planujemy więc uruchomienie między innymi dedykowanych programów inwestycyjnych, mających na celu zwiększenie potencjału do przyłączania kolejnych OZE oraz elastyczności sieci dystrybucyjnej – tłumaczy Jerzy Topolski, wiceprezes TAURON Polska Energia ds. zarządzania majątkiem.
Od stycznia do końca czerwca spółka przyłączyła także 23 odnawialne źródła energii inne niż mikroinstalacje, z których tylko jedna nie została wykonana w technologii fotowoltaicznej. Była to elektrownia wodna.
Łączna moc instalacji OZE przyłączonych w pierwszym półroczu do sieci TAURON Dystrybucja wyniosła 254 MW.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl