Rachunki za prąd od nowego roku wzrosły o blisko 20 proc., ale dotyczy to indywidualnych odbiorców. Większy problem mają firmy, które nie są chronione przez Urząd Regulacji Energetyki (URE) i płacą według indywidualnych kontraktów.
"Skala wzrostu wspomnianych kosztów jest na tyle duża, że może prowadzić do utraty rentowności przez niektóre firmy" - ostrzegają ekonomiści Credit Agricole (CA).
Dodają, że na takie ryzyko narażone są przede wszystkim mikroprzedsiębiorstwa, czyli podmioty zatrudniające do 9 pracowników. Mają zazwyczaj ograniczone możliwości przerzucania kosztów na klientów z uwagi na małą skalę działania i dużą konkurencję.
Najbardziej zagrożone branże
Które branże w największym stopniu zostaną negatywnie dotknięte przez energetyczny szok kosztowy? Eksperci CA przeanalizowali szczegółowe dane GUS na temat kosztów i przychodów w różnych sektorach. Okazało się, że w działalności związanej z obsługą nieruchomości koszty energii stanowią najwięcej, bo ponad 6 proc. przychodów.
Problem z cenami prądu mają też firmy usługowe, hotele, restauracje, miejsca kultury, producenci mebli czy szeroko rozumiane górnictwo.
Ekonomiści CA podkreślają, że na wskazanej przez nich liście nie ma niektórych branż mocno zagrożonych szokiem energetycznym (np. piekarnie), co wynika ze sposobu, w jaki GUS agreguje statystyki.
Przykładowo, piekarnie będą zaliczone razem z innymi (mniej energochłonnymi) sklepami żywnościowymi (warzywniaki, mięsne, rybne) do jednej kategorii. Tym samym uśredniona wartość relacji kosztów energii do przychodów dla takiej grupy będzie relatywnie niska.
Podwójne uderzenie w firmy
Zwracają szczególną uwagę na fakt, że wśród najbardziej energochłonnych rodzajów działalności wśród mikroprzedsiębiorstw dominują kategorie, które zostały szczególnie mocno dotknięte przez restrykcje pandemiczne.
Wśród takich branż można wymienić zakwaterowanie, w tym hotele i podobne obiekty zakwaterowania, działalność usługową związaną z wyżywieniem (m.in. restauracje), działalność związaną z kulturą rozrywką i rekreacją (m.in. teatry, muzea, siłownie i inne obiekty sportowe) oraz pozostałą działalność usługową obejmującą m.in. fryzjerstwo i inne zabiegi kosmetyczne, solaria, salony masażu i inne drobne zakłady.
"Tym samym szok energetyczny jest kolejnym po pandemii wstrząsem, który relatywnie silnie oddziałuje na wspomniane branże. Jednocześnie rentowność tych branż nie jest wysoka. W 2019 roku była albo ujemna (działalność związana z zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi), albo kształtowała się blisko 5 proc. (działalność związaną z kulturą rozrywką i rekreacją oraz pozostała działalność usługowa)" - wskazują ekonomiści.
W raporcie przyznają, że konsekwencjami takiego przebiegu wydarzeń będzie albo nasilenie upadłości, albo tendencja do podnoszenia cen świadczonych usług dla odbiorców końcowych.