W poprzednich latach procentowo określane bezrobocie w Polsce zazwyczaj sezonowo rosło pod koniec roku. Pandemia tę zależność zaburzyła. W listopadzie GUS odnotował minimalny spadek wskaźnika, a najnowsze dane pokazały, że utrzymał się na tym samym poziomie 5,4 proc.
Sytuacja, w której nie obserwowaliśmy wzrostu bezrobocia (wyrażonego procentowo) między listopadem i grudniem, ostatni raz miała miejsce w 2016 roku. Co więcej, jak zauważają ekonomiści Pekao, spadek samej liczby bezrobotnych między listopadem i grudniem nie zdarzył się od co najmniej 20 lat.
Bezrobocie w trendzie spadkowym
Rynek pracy wydaje się odporny na kolejną falę koronawirusa, który szczególnie w 2020 roku pozbawił zatrudnienia wielu Polaków. Rok 2021 był już dużo lepszy, a nawet udało się wrócić do poziomów sprzed pandemii. Choć do rekordu jeszcze trochę brakuje.
Warto zauważyć, że ostatni raz procentowo liczone bezrobocie wzrosło w Polsce w styczniu 2021. Od tamtej pory, gdy osiągnęło poziom 6,5 proc., tylko maleje.
Brakuje już niewiele do najlepszych statystyk bezrobocia z 2019 roku, gdy wskaźnik spadł do 5 proc. Ekonomiści z dość dużym optymizmem patrzą na rynek pracy w 2022 roku i jest szansa na poprawienie tego wyniku.
Sam grudniowy odczyt z rynku pracy ekspertów nie zaskoczył. Prognozy już wcześniej zakładały, że bezrobocie wyniesie na koniec roku 5,4 proc. Na to wskazywały też wstępne wyliczenia resortu pracy.
Szczegółowe dane o bezrobociu
Dokładna liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy to 895,2 tys. W porównaniu z poprzednim miesiącem ubyło ze statystyk 3,6 tys. osób. Jest też dużo lepiej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku, gdy bez pracy było 1 mln 46,4 tys. ludzi.
Tabele GUS pokazują, że w urzędach pracy w grudniu zarejestrowano 101,4 tys. nowych bezrobotnych. Niemal dokładnie taki sam wynik był miesiąc wcześniej (101,1 tys.). W analogicznym okresie poprzedniego roku w statystykach widniało 105,4 tys. nowych osób.
Jednocześnie z ewidencji bezrobotnych skreślono 105 tys. osób, czyli o 8,2 tys. mniej niż w listopadzie i o prawie 20 tys. więcej niż rok wcześniej.
Należy pamiętać, że 5,4 proc. to średnie bezrobocie w Polsce. W zależności od regionu kraju sytuacja na rynku pracy jest wciąż mocno zróżnicowana. Jest wiele województw, gdzie statystyki wyglądają dużo gorzej i o pracę nie jest tak łatwo. Wyniki w regionach wahają się w granicach od około 3 proc. w wielkopolskim do ciągle ponad 8 proc. w warmińsko-mazurskim.