Jeszcze przed wyborami powinny być znane założenia do ustawy, która ma zawierać szczegółowe rozwiązania dotyczące programu "Lokalna półka" - zapowiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus. W ocenie ministra na programie tym skorzystają i rolnicy, i konsumenci.
"Skracamy drogę"
W środę PiS zaprezentował kolejny punkt programu wyborczego: "Lokalna półka". Zakłada on wprowadzenie obowiązku dla marketów, by w ich ofercie minimum 2/3 owoców, warzyw, produktów mlecznych i mięsnych oraz pieczywa pochodziło od lokalnych dostawców.
Jak powiedział minister rolnictwa, oznacza to, że na półkach w sklepach będzie więcej owoców, warzyw, produktów mlecznych i mięsnych oraz pieczywa pochodzących od lokalnego rolnika. "Skracamy drogę od pola do stołu" - wskazał Telus.
Szczegóły jeszcze przed nami
Dopytywany, co to oznacza, 2/3 polskich produktów odparł: "Szczegóły opracowujemy w sztabie i wprowadzimy w przygotowywanej ustawie. Poczekajmy na te ustawowe rozwiązania".
Pytany, kiedy możemy poznać szczegóły programu, minister Telus powiedział, że "na pewno nie przed konwencją PiS", która jest planowana na sobotę, 9 września.
Jak dodał, rząd rozpoczął już proces skracania drogi "od pola do stołu". Wdrażamy już działania w celu odbudowy polskiego przetwórstwa.
To jest takie wejście w "lokalną półkę", żeby przetwórstwo nasze, lokalne, to które zostało zniszczone, sprzedane w momencie transformacji polskiego systemu polityczno-gospodarczego przez tych, co nami wówczas rządzili, zostało teraz odtworzone i żeby w sklepach było więcej produktów polskich - powiedział.
Minister pytany, kiedy ustawa może zostać zaprezentowana, powiedział, że "jej założenia będą znane jeszcze przed wyborami".
Wybory do parlamentu zaplanowano na 15 października.
Oznakowania pochodzenia
Telus powiedział, że na paragonie sprzedaży będzie się pojawiała informacja o tym, jaki produkt został kupiony.
Oprócz wymogu oznakowań polskich produktów na półkach sklepowych, informacja taka będzie także na paragonie, czyli, jeśli ktoś będzie kupował pomidora, to będzie wiedział z paragonu, że jest on polski nie hiszpański" - powiedział
Jak dodał, chodzi też o "tworzenie atmosfery naszego gospodarczego patriotyzmu". - Coraz więcej Polaków szuka polskiego produktu. I chcą mieć pewność, że kupują polski produkt. I my w tym kierunku idziemy - wskazał.
W ocenie Telusa na "Lokalnej półce" skorzystają również wszyscy rolnicy, ponieważ będą mieli łatwy dostęp do lokalnych rynków, bez pośredników, z niskimi kosztami transportu towarów.