Historię duńskiego startupu 3DCP Group opisuje amerykański Business Insider. Wyprodukował on domek mający ok. 37 mkw. Wygląda, jakby był z betonu, ale w rzeczywistości drukowano go warstwa po warstwie. Dom ukończono w pięć tygodni, chociaż sama drukarka pracowała przez 22 godz.
Jak pisze "BI", druk 3D w ciągu ostatnich kilku lat zyskał na popularności w budownictwie. Dlatego startupy takie jak 3DCP Group prowadzą badania nad rozwojem nowej technologii. Ta ma być alternatywą dla tradycyjnego budownictwa.
Koszt budowy takiego domku może oscylować wokół 100 tys. dol.
Wydrukowane w 3D budynki istnieją już na całym świecie. Od luksusowego domu w Austin w stanie Teksas po dom z drukowanego betonu (ok. 93 mkw.) w holenderskim Eindhoven, gdzie para płaci 1,4 tys. dol. miesięcznie za mieszkanie w nim.
Drukowane domy to przyszłość?
Duński startup, tworząc nowy dom przy użyciu drukarki, chciał pokazać władzom miejskim oraz inwestorom, że nowa technologia sprawdzi się w zimnym i wilgotnym klimacie.
Nie wygląda to tak imponująco, gdy mija się go na drodze, ale w rzeczywistości jest to ogromny skok dla branży budowlanej i przyszłości budownictwa - powiedział Mikkel Brich, współzałożyciel i dyrektor generalny Grupy 3DCP w rozmowie z "BI".
Do stworzenia małego domku wykorzystano drukarkę BOD2 duńskiej firmy COBOD.
Sposób, w jaki wykorzystujemy drukarkę do układania betonu, warstwa po warstwie, minimalizuje ilość odpadów i ogólne zużycie materiałów, a jednocześnie umożliwia połączenie wielu procesów i przepływów pracy, co przyczynia się do szybkiego i efektywnego przebiegu budowy - informuje firma na portalu designboom.com.