Indie nie zastąpią Ukrainy w roli ważnego światowego eksportera pszenicy. Indyjski rząd zakazał eksportu tego zboża, z pewnymi jednak wyjątkami - podaje agencja Bloomberga. Nadal będzie można handlować z tymi krajami, dla których taka dostawa oznacza "być albo nie być" i pozwoli zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe. Będzie do tego jednak potrzebny oficjalny wniosek przedstawiciela władz kraju, do którego trafić ma zboże.
Jak komentuje agencja, Indie dołączają tym samym do krajów stosujących protekcjonizm państwowy w zakresie żywności, na który zdecydowały się po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Indonezja wstrzymała na przykład eksport oleju palmowego, a Serbia i Kazachstan wprowadziły ograniczenia ilościowe w eksporcie zbóż.
Indie obawiają się, że gdyby nie zakazały sprzedaży pszenicy za granicę, w kraju rozpędziłaby się inflacja. Dla indyjskiego rolnictwa ten rok nie jest dobry - marzec był rekordowo gorący, co doprowadziło do zniszczenia hektarów upraw. W niektórych regionach kraju plony mogą być w tym roku mniejsze nawet o połowę - podaje Bloomberg. A to oznacza, że zboża będzie mniej, więc jego cena może pójść w górę.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Ukraina spichlerzem świata
Decyzja Indii to złe wieści dla wielu krajów, które liczyły, że kupią z tego kierunku pszenicę, którą dotychczas zapewniała im Ukraina - to przede wszystkim kraje Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Problemy z bezpieczeństwem żywnościowym na świecie to efekt rosyjskiej inwazji na Ukrainę. - Przed wojną dwie trzecie eksportu z Ukrainy podróżowało drogą morską. W ten sposób eksportowano 99 proc. zbóż, 91 proc. olei roślinnych i 70 proc. rud żelaza - tłumaczył w rozmowie z money.pl Sławomir Matuszak, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
Tymczasem Rosja zablokowała ukraińskie porty morskie i towary nie mogą trafić do odbiorców. Ukraina jest czwartym co do wielkości eksporterem pszenicy, jej udział w międzynarodowym handlu wynosi 12 proc. W przypadku kukurydzy jest to 20 proc. Kraje Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu zależą w 30-70 proc. od zboża naszych wschodnich sąsiadów. Ukraina dostarcza żywność prawie 400 milionom ludzi na całym świecie.
Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że około 1,7 miliarda ludzi może stanąć w obliczu ubóstwa i głodu z powodu przerw w dostawach żywności w wyniku wojny w Ukrainie.
Polska pomoże
Część towarów, które były transportowane drogą morską, da się przewieźć pociągami. Pomoże w tym Polska. Pod koniec kwietnia Mateusz Morawiecki podpisał z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem memorandum o współpracy przy eksporcie i imporcie ukraińskich towarów. Zgodnie z umową radykalnie zwiększy się liczba przewozów kolejowych produktów z Ukrainy na rynki unijne i światowe.