Brytyjska sieć robi co może, aby odnaleźć się na Polskim rynku. A nie jest łatwo. Tesco nigdzie nie zamyka tylu sklepów, co w Polsce. Przypomnijmy, że w ostatnim roku finansowym zamknęło w Polsce 62 sklepy, najwięcej na świecie. Sprzedaż spadła do 9,6 mld zł.
Najgorzej radzą sobie duże hipermarkety, dlatego też sieć planuje się zmniejszyć ich liczbę. Jak potwierdziło w przesłanym do money.pl komunikacie, sieć jest na etapie finalizacji umów sprzedaży 8 dużych sklepów.
Pozostałe zaś mają zostać przebudowane. Ich powierzchnia będzie zmniejszona, a asortyment upraszczony.
- Zmiany te są częścią naszej pracy na rzecz poprawy konkurencyjności biznesu w Polsce i kontynuacją wcześniejszych pozytywnych doświadczeń z dopasowywaniem asortymentu i zmniejszaniem powierzchni największych hipermarketów – stwierdza Martin Behan, dyrektor zarządzający Tesco Polska.
Tesco rozpoczęło działalność w Polsce w połowie lat 90. Obecnie zatrudnia ponad 20 tys. osób i oferuje produkty ponad 3,7 tys. polskich dostawców. Co tydzień sklepy Tesco odwiedza ponad 5 milionów klientów.
Mimo tego zyski firmy w naszym kraju spadają. Z ostatniego wyniku finansowego można wyczytać, że z 415 sklepów Tesco w lutym 2018 r. rok później zostały tylko 353. W kolejnych miesiącach zamykane były kolejne.
Tesco w swoim komunikacie kilka razy odnosiło się do zakazu handlu w niedzielę jako jednej z przyczyn gorszych wyników. Firma wyliczyła, że zakaz handlu oznaczał spadek liczby dni handlowych o 25.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl