Sieć w komunikacie informuje, że zwolnienia związane są z "zakończeniem dotychczasowych procesów zmian dotyczących struktur organizacyjnych sklepów, centrów dystrybucji, biura głównego oraz zamykanych sklepów, w tym obejmujących likwidację stanowisk lub redukcję zatrudnienia na określonych stanowiskach, w związku z przyczynami ekonomicznymi.”
Zwolnienia zaczną się w połowie lipca, a zakończą pod koniec września. Wszyscy zwolnieni dostaną, jak podkreśla sieć, w miarę możliwości, propozycję podjęcie pracy na innym stanowisku lub w innych jednostkach firmy.
Pierwsi wypowiedzenia otrzymają najkrócej zatrudnieni. „Wszystkim pracownikom, którym nie zostanie złożona oferta pracy lub nie przyjmą złożonej oferty pracy zostanie zaoferowane zawarcie porozumienia o rozwiązaniu umowę o pracę - - czytamy w komunikacie.
Jak informuje sieć, pracownikom, którzy nie przyjmą propozycji rozwiązania umów o pracę za porozumieniem stron, wręczane będą wypowiedzenia umów o pracę. Zwolnienia grupowe gwarantują pracownikom również odprawy.
Oba sklepy są na liście w sumie 19 obiektów Tesco, których nie chce kupić Netto. Nowy własciciel sklepów Tesco przejmie z kolei 301 pozostałych marketów.
Przypomnijmy, w czerwcu właściciel sieci hipermarketów Tesco ogłosił, że zwija swój cały biznes w Polsce i zamierza skupić się na rozwoju na innych rynkach. Oznacza to, że cała infrastruktura – sklepy, centra dystrybucyjne i centrala spółki – przejdzie w ręce nowego podmiotu. Będzie to sieć handlowa Netto.
- Konsolidując obie sieci handlowe na rozwojowym rynku, robimy znaczący krok w realizacji strategii całej naszej grupy, stając się jednym z czołowych graczy na jednym z największych rynków w Europie – powiedział cytowany w komunikacie Janusz Stroka, prezes Netto Polska.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie