Elon Musk, dyrektor generalny Tesli, miał rozesłać do pracowników firmy wiadomość e-mail, która z pewnością nie jest dobrą wiadomości. "Nie ma nic, czego bym bardziej nienawidził, ale musi to zostać zrobione" - napisał Musk cytowany przez portal "The Verge", który publikuje ustalenia eksperckiego serwisu Electrek.
Musk w dość przewrotnym stylu zapewnia, że redukcja zatrudnienia "umożliwi firmie bycie głodnym następnej fazy wzrostu". Zwolnienia mają objąć co najmniej 14 000 z 140 473 pracowników. Według Electrek, nie jest jasne, które departamenty zostaną dotknięte redukcją etatów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tesla ze spadkiem liczby dostarczonych samochodów. Powodem konkurencja
Zapowiedź zwolnień nie jest do końca zaskoczeniem. Pojawia się kilka tygodni po tym, jak Tesla po raz pierwszy od 2020 roku zanotowała rok do roku spadek liczby dostarczonych samochodów. Firma odnotowała też niższe od oczekiwań wyniki dostaw. Ponadto w styczniu Tesla przewidywała spowolnienie wzrostu sprzedaży w związku z przygotowaniami do wprowadzenia na rynek pojazdów nowej generacji.
Tesla zmaga się obecnie z malejącym popytem i rosnącą konkurencją ze strony tańszych samochodów elektrycznych produkowanych przez chińskich producentów. W ubiegłym roku firma straciła tytuł największego na świecie producenta pojazdów elektrycznych na rzecz chińskiego BYD, który wyprodukował 3,02 mln aut, podczas gdy Tesla - 1,81 mln.
Chiny uderzają w Tesle? Porzuca plany
Według doniesień, Tesla porzuciła też plany produkcji przystępnego cenowo Modelu 2, który miał kosztować około 25 000 dolarów. Zamiast tego firma ma skupić się na nowej taksówce-robocie.
Zapowiedź zwolnień to kolejna zła wiadomość dla amerykańskiego producenta samochodów elektrycznych. Wskazuje ona, że firma przygotowuje się na trudniejszy okres w obliczu rosnącej konkurencji, malejącego popytu i konieczności wprowadzania na rynek nowych modeli pojazdów. Więcej danych poznamy wkrótce - kwartaly raport finansowy zostanie opublikowany 23 kwietnia. Ostatni giełdowy odczyt notowań Tesli wskazuje na spadek wartości spółki o ok. 2 proc. Silniejsza reakcja może jednak dopiero nadejść po uruchomieniu wszystkich giełd.