Wzrost sprzedaży aut Tesli wyhamował, a premiera pickupa Cybertruck jeszcze nie nastąpiła. Gary Black, jeden z inwestorów, nalega, by Elon Musk zerwał z długotrwałą polityką sprzeciwu wobec wydatków Tesli na duże kampanie reklamowe.
Jak pisze cnbc.com, presja inwestorów nie pojawia się znikąd. Średnia cena większości modeli Tesli od sierpnia 2022 r. spadła o około 20 proc. Ostatnia runda przecen ogłoszona w ostatnim miesiącu kosztuje firmę Elona Muska 2 mld dol. rocznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tesla zacznie wydawać więcej na reklamy?
Inwestorzy tacy jak Black postulują, by zamiast polegać na pobudzaniu sprzedaży poprzez cięcia cen, Elon Musk rozważył wzrost wydatków na reklamę. Black argumentuje, że obniżki cen Tesli też są de facto wydatkiem marketingowym. Uważa jednak, że wyniki na tle innych marek pokazują, że same obniżki cen nie działają i nie przyciągają nowych klientów.
- Nie sądzę, abyś uzyskał tak dużą elastyczność popytu, obniżając cenę Modelu Y do 48 tys. dol. z 55 tys. dol. - powiedział Black. - Zamiast obniżki ceny o 2 tys. dol., zróbmy 1,8 tys. dol. i spróbujmy więcej reklamować - przekonywał w rozmowie z serwisem.
Dlaczego? "Aby informować o takich funkcjach, jak spadający koszt pojazdów elektrycznych i funkcje bezpieczeństwa, takie jak bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania" - czytamy.
Do tej pory Elon Musk budował marketing Tesli głównie w oparciu o media społecznościowe, zwłaszcza o wpisy na swoich kontach. Akcje Tesli, choć w tym roku urosły o 140 proc., nadal są o około jedną trzecią poniżej szczytu z 2021 r.
Tesla nie odpowiedziała na prośbę CNBC o komentarz.