Po przejęciu władzy przez nową koalicję tylko w dwóch formacjach utrzymało się "stare" kierownictwo: w Komendzie Głównej Straży Granicznej i właśnie w Służbie Ochrony Państwa. Chociaż według pierwotnych ustaleń Platforma Obywatelska szykowała też rewolucję w SOP, to jednak już się do niej nie kwapi – podaje piątkowa "Rzeczpospolita".
"Test lojalności" w Pałacu Prezydenckim
Nowy rząd miał planować usunięcie z kierownictwa SOP przede wszystkim gen. Radosława Jaworskiego (uznawanego za zaufanego człowieka Mariusza Kamińskiego) oraz ppłk Bartłomieja Hebdę, kojarzonego z prezydentem Andrzejem Dudą, którego ochraniał przez siedem lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ten drugi jednak miał pomóc przy zatrzymaniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. "Rz" sugeruje, że to on wydał zgodę na wpuszczenie policji na teren Pałacu Prezydenckiego, czym zdał swoisty "test lojalności" wobec nowej władzy. Dlatego też informatorzy dziennika przyznają, że w SOP "żadnych zmian nie będzie", co też zasugerował szef MSWiA.
Ja mogę powiedzieć, że na linii współpracy policja – Służba Ochrony Państwa wszystko było perfekcyjnie. Policja wystąpiła o stosowną pomoc do SOP-u i SOP w tej operacji także uczestniczył. Z tej perspektywy SOP zachował się tak, jak należy – ocenił Marcin Kierwiński w programie TVN24 "Kropka nad i".
SOP nie odpowiedział na pytania "Rz" o swój udział w zatrzymaniu dwóch polityków. Dziennik chciał także dowiedzieć się, czy decyzje w tej sprawie zapadały "na samym szczycie".
Są wątpliwości co do działania SOP
Gazeta zwraca też uwagę, że wśród komentatorów, a także byłych i obecnych funkcjonariuszy SOP, sprawa przebywania dwóch polityków w Pałacu Prezydencki budzi wątpliwości.
SOP w ogóle powinien odmówić wpuszczenia panów Kamińskiego i Wąsika do Pałacu na spotkanie z prezydentem. To SOP decyduje o tym, kogo wpuszcza do osoby ochranianej a kogo nie – mówi w rozmowie z "Rz" jeden z oficerów.
Minister proszący o anonimowość natomiast powiedział gazecie, że w oczach obecnego rządu nikt nie ma gwarancji nieusuwalności, nawet współpracująca władza SOP.