Test przedsiębiorcy ma być bronią fiskusa przeciwko tym, którzy zakładając działalność gospodarczą, uciekają przed wyższymi podatkami. Test znalazł się w Wieloletnim Planie Finansowym, którym w środę zajął się rząd – przypomina „Dziennik Gazeta Prawna”.
Resort finansów wyliczył, że uszczelnienie systemu da 1,2 mld zł dodatkowych wpływów z podatków. Rząd jednak wystraszył się politycznych skutków tych rozwiązań i będzie je korygował.
Czytaj także: Test przedsiębiorcy wystraszył jednoosobowe biznesy.
Propozycje mają być dyskutowane na forum Rady Dialogu Społecznego.
- Chodzi o wprowadzenie takich działań, które ochronią przed wypychaniem na samozatrudnienie – mówi „DGP” rozmówca z rządu.
Nie oznacza to wycofanie z pomysłu, bo zebrane przez MF dane wskazują, że 1 proc. Najbardziej zamożnych przedsiębiorców uzyskują jedną czwartą dochodów z działalności gospodarczej opodatkowanych PIT-em. Większe nierówności są tylko wśród inwestorów giełdowych, bo tam krezusi wypracowują aż 62 proc. wszystkich dochodów z kapitałów. Jednak o ile w przypadku gry na giełdzie może to być zrozumiałe – profesjonaliści uzyskują znacznie lepsze wyniki niż rzesza ciułaczy kupujących jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych – o tyle tak duży rozrzut w poziomie dochodów przedsiębiorców dla niektórych ekspertów jest zaskoczeniem. Wynika to z tego, że jednym przedsiębiorcom idzie lepiej, innym. Stąd duże różnice w dochodach - gorzej – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Czytaj także: Oblejesz test przedsiębiorcy, sfinansujesz seniorów.
Ci, którzy mają najlepsze wyniki, rozliczają PIT według 19-proc. liniowej. Ci, którzy rozliczają się według skali podatkowej, zarabiają przeciętnie 43,6 tys. zł na rok. A liniowcy 231 tys. A to oznacza, że preferencja podatkowa w postaci niższej liniowej stawki przy działalności gospodarczej ma duże znaczenie dla dobrze zarabiających.
Eksperci, z którymi rozmawiali dziennikarze dziennika uważają, że wysokie dochody wśród liniowców na jednoosobowej działalności gospodarczej w połączeniu z dużymi nierównościami dochodowymi w grupie samych przedsiębiorców to jeszcze nie jest twardy dowód, że z systemem podatkowo-składkowym w tym przypadku jest coś nie tak.
Czytaj także: Fiskus prześwietli firmy.
Pomysł z testem przedsiębiorcy nie jest zły pod warunkiem, że faktycznie oddzieli fikcyjnych przedsiębiorców od tych prawdziwych i że uda się do niego przekonać przeciwników w samym rządzie, np. Jadwigę Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii. Resort finansów bierze pod uwagę korekty pomysłu, jak choćby taką, że test nie będzie działał wstecz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl