Niemiecki rząd znalazł się na krawędzi upadku po tym, jak kanclerz Olaf Scholz niespodziewanie zwolnił ministra finansów. Jak podaje "The Guardian", decyzja ta wprowadziła polityczny chaos w największej gospodarce Europy. Christian Lindner, lider pro-biznesowej FDP, został usunięty z koalicji po miesiącach wewnętrznych konfliktów, które przyczyniły się do spadku popularności rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzęsienie ziemi w niemieckiej polityce
Lindner, który wielokrotnie ostrzegał przed "jesienią decyzji" w kontekście trudnych rozmów budżetowych, przedstawił kontrowersyjne ultimatum dotyczące przyszłorocznych planów budżetowych. Jego zwolnienie może doprowadzić do przedterminowych wyborów w marcu, co pogłębi niepewność w Niemczech.
Portal "Politico" dostarczył szczegółowych informacji na temat spotkania liderów koalicji, które odbyło się w środowy wieczór. Według relacji, podczas spotkania w Urzędzie Kanclerskim Christian Lindner zwrócił się do Olafa Scholza z sugestią, że dalsze istnienie koalicji jest niemożliwe i zaapelował o przedterminowe wybory. Informacja ta została zamieszczona przez portal, który pozyskał ją od dwóch osób dobrze zaznajomionych z przebiegiem tych rozmów. Po otrzymaniu takiej deklaracji Scholz zdecydował się na odwołanie ministra finansów.
Wyzwania po wygranej Donalda Trumpa
Sytuacja ta zagraża jedności europejskiej, zwłaszcza w obliczu potencjalnej wojny handlowej z USA. Niemcy, jako drugi największy wspierający Ukrainę po USA, mogą zostać zmuszone do większego zaangażowania, jeśli Donald Trump zrealizuje swoje groźby dotyczące ograniczenia wsparcia dla Kijowa.