O stratach poinformował Iago Negueruela, odpowiedzialny w autonomicznym rządzie Balearów za turystykę. Thomas Cook zalega ze spłatą ok. 5 mln euro wobec lokalnych firm turystycznych, w tym hoteli, operatorów i przedsiębiorstw transportowych.
Jak informuje szef Balearskiej Federacji Firm Transportowych Rafael Roig, w związku z bankructwem brytyjskiego biura podróży do wtorku wpływy spółek przewożących turystów po tym archipelagu spadły o ok. 30 proc.
Środki, o które zabiegają władze Balearów mają pokryć wydatki, jakie już poniesiono w związku z upadkiem biura. Chodzi m.in. o organizację noclegów zastępczych dla ok. 36 tys. turystów przebywających na Majorce.
Jak pisze "Diario de Mallorca", ogłoszenie upadłości biura Thomas Cook spowodowało, że część przedsiębiorców na Balearach zamknęło swoje hotele.
Jak szacują władze Balearów, wśród 36 tys. turystów, którzy po bankructwie biura utknęli na Majorce, jest ok. 8 tys. Brytyjczyków. Szacuje się, że jest tam również kilkudziesięciu Polaków.
Zdaniem lokalnych władz, największa grupa poszkodowanych to ok. 22 tys. turystów, którzy wykupili wycieczki na Majorkę za pośrednictwem niemieckich biur podróży powiązanych z brytyjskim operatorem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl