Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, odpowiedzialny za
zielony ład, w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli zapewnił, że pomimo wojny w Ukrainie Unia Europejska nie powinna odchodzić od strategicznych celów. Timmermans nie ma wątpliwości, że dla energetyki opartej na węglu nie ma przyszłości, a Europa musi się uniezależniać od surowców z Rosji. Według niego kraje UE muszą inwestować w odnawialne źródła energii.
Zielona rewolucja w UE odbędzie się niezależnie od rosyjskich surowców
Wiceprzewodniczący komisji nie ma też wątpliwości, jak ważna jest realizacja pakietu Fit for 55. To jeden z najważniejszych dokumentów tzw. Europejskiego Zielonego Ładu. Celem projektu jest zredukowanie do 2030 roku emisji CO2 o co najmniej 55 proc. w stosunku do roku 1990. Do tego czasu 40 proc. energii ma pochodzić ze źródeł odnawialnych.
Według Timmermansa wojna nie jest powodem, aby rezygnować z tych rozwiązań, jak chcą niektórzy europosłowie Zjednoczonej Prawicy. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej uważa wręcz przeciwnie — proces trzeba przyspieszyć. Dodaje, że niektóre kraje miały przechodzić z węgla na gaz ziemny, a potem na OZE. Być może obecna sytuacja zmusi niektóre państwa, aby dłużej pozostały przy węglu, ale wtedy będą musiały przyspieszyć proces przechodzenia na OZE.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Europa gotowa na uniezależnienie od Rosji
Frans Timmermans zapewnia, że Unia jest gotowa na uniezależnienie się od rosyjskich surowców.
- Nawet jeśli Rosja zakręciłaby kurek z gazem dzisiaj, to uda nam się przetrwać na pewno do zimy. Wyzwaniem będzie magazynowanie surowca na kolejny czas — powiedział wiceprzewodniczący KE.
Frans Timmermans odpowiedział także na pytanie money.pl, czy Unia Europejska jest gotowa na wprowadzenie sankcji przeciwko Rosji dot. kwestii ropy, gazu i węgla, czego domaga się m.in. polski rząd. Podkreślił, że temat unijnego embarga "cały czas leży na stole".
- Przyjęcie sankcji jest możliwe, ale zasada jest taka, że sankcje powinny szkodzić bardziej temu, przeciwko komu są nakładane, nie powinniśmy karać samych siebie - podkreślił urzędnik.
Przyznał, że wiele krajów się za takimi sankcjami opowiada, jednak są też takie, które ostrożniej podchodzą do tematu. Timmermans dodał, że Unia powinna zostawić sobie jeszcze mocne argumenty, z którymi będzie mogła wystąpić przeciwko Rosji.
Od innego urzędnika Komisji Europejskiej słyszymy nieoficjalnie, że sankcje są potrzebne, bo "tak długo, jak państwa unijne będą kupować gaz od Rosjan, tak długo będą oni mieli pieniądze na wojnę". Urzędnik dodaje, że z sankcjami jest jak z odwykiem — są trudne, ale konieczne. Urzędnik nie ma wątpliwości, że kraje UE muszą w tej kwestii być zjednoczone i stanowcze, bo inaczej Rosja się nie cofnie.
Komisja Europejska ma przedstawić projekt, w którym uniezależni się od dostaw rosyjskiego gazu, na przestrzeni kilku najbliższych lat.