Resort aktywów państwowych w rządzie Donalda Tuska objął w środę Borys Budka. Czego Sasin spodziewa się po nowym ministrze? - Raczej niczego dobrego. Zasłynął z ostrej politycznej nawalanki - odpowiedział Bogdanowi Rymanowskiemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Tłuste koty" PiS. Miała być walka z nepotyzmem
Sasin został zapytany o tzw. tłuste koty PiS. "Syndrom 'tłustych kotów' to jest nepotyzm, który nie jest szeroki, ale my musimy to zmienić" - zapowiadał sam Jarosław Kaczyński. Nowa większość sejmowa zapowiedziała, że w państwowych spółkach nastąpi kadrowe tsunami.
Czy utrata stanowisk będzie bolesna dla ludzi związanych z PiS? Według Sasina nie.
- Nie będzie nas to bolało. Dzięki dobrej polityce gospodarczej PiS sytuacja na rynku pracy jest bardzo dobra. Nie jest to taka tragedia, jak w czasach rządu Donalda Tuska, gdzie bezrobocie przekraczało 14 proc., i utrata pracy była już tragedią - ocenił.