Jak czytamy, taką podwyżkę zagwarantują przepisy, o ile przeciętna płaca w I kw. tego roku wyniosła co najmniej 6021 zł (co wydaje się przesądzone; GUS poda tę wartość 11 maja).
Gazeta ocenia, że będzie to rekordowy wzrost, wyższy od tego z 2020 r., kiedy to minimalna pensja zwiększyła się o 350 zł.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
"(…), po raz pierwszy w historii podwyżka będzie dwukrotna: od 1 stycznia i 1 lipca 2023 r. To skutek wysokiej inflacji, która wymusiła zastosowanie mechanizmu ochronnego z ustawy o minimalnym wynagrodzeniu" - czytamy w dzienniku.
Zatrudnieni teoretycznie mogą być więc zadowoleni, ale pojawiają się obawy, czy tak wyraźny skok najniższej pensji nie spotęguje nakręcającej się spirali płacowo-inflacyjnej i dalszego wzrostu cen – informuje gazeta.