To już pewne, następcą Jensa Stoltenberga będzie Holender Marke Rutte. Oficjalnie ustępujący premier Holnadii obejmie funkcję sekretarza generalnego od 1 października 2024 r.
"Wiem, że zostawiam NATO w dobrych rękach" - napisał na platformie X Jens Stoltenberg. Jak zaznaczył, Marke Rutte "jest prawdziwym liderem transatlantyckim, silnym przywódcą i budowniczym konsensusu".
Rutte zapewnił sobie poparcie wszystkich krajów członkowskich Sojuszu po tym, jak prezydent Rumunii Klaus Iohannis poinformował o rezygnacji z ubiegania się o stanowisko sekretarza generalnego NATO
Z pełnym poparciem
Po wycofaniu sprzeciwu przez Węgry i Słowację, Rumunia była jedynym krajem Sojuszu Północnoatlantyckiego, który publicznie nie udzielił poparcia ustępującemu premierowi Holandii w jego staraniach o stanowisko sekretarza generalnego NATO.
Choć rząd Viktora Orbana długo sprzeciwiał się kandydaturze Holendra, m.in. za jego krytyczne uwagi pod adresem Węgier w przeszłości, ostatecznie zgodził się na nią, wycofując wcześniejsze poparcie dla Iohannisa.
Poparcie dla Ruttego wyraził również we wtorek nowy prezydent Słowacji Peter Pellegrini.
Rutte od początku mógł liczyć na przychylność szeregu ważnych państw NATO, w tym USA. Niemniej, w marcu Iohannis potwierdził wcześniejsze nieoficjalne doniesienia, że również zamierza ubiegać się o stanowisko sekretarza generalnego na miejsce odchodzącego Stoltenberga.