Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

To kluczowy dla Polski program zbrojeniowy. Wiceszef MON z misją w Korei Południowej

16
Podziel się:

Wiceszef MON odpowiedzialny za programy zbrojeniowe Paweł Bejda udał się do Korei Południowej; wizytę rozpoczął od spotkania z szefem koreańskiej agencji zbrojeniowej DAPA. Tematem rozmów m.in. produkcja amunicji i czołgów K2 w Polsce - przekazało MON w poniedziałek.

To kluczowy dla Polski program zbrojeniowy. Wiceszef MON z misją w Korei Południowej
Czołgi K2 w gdyńskim porcie (Materiały prasowe, Twitter, Ministerstwo Obrony Narodowej)

O wizycie Bejdy w Korei MON poinformowało w poniedziałek; to już jego kolejna wizyta w kraju, który w ostatnich latach stał jednym z kluczowych partnerów Polski, jeśli chodzi o zakupy sprzętu wojskowego. Poprzednio Bejda był w Korei w kwietniu; m.in. podpisano wtedy umowę na dostawę dla polskiej armii 72 modułów wyrzutni rakietowych HOMAR-K (koreańskich wyrzutni K239 Chunmoo) wraz zapasem amunicji.

Teraz wizytę w Republice Korei Bejda rozpoczął - jak informuje MON - od spotkania z ministrem Seok Jong-gunem, szefem DAPA, czyli koreańskiej agencji rządowej odpowiedzialnej za kwestie zbrojeniowe.

"Podczas rozmów omówiliśmy kluczowe programy zbrojeniowe, w tym produkcję amunicji wielkokalibrowej i czołgów K2 w Polsce. Strona koreańska potwierdziła pełne zaangażowanie i dotrzymanie wszystkich uzgodnień" - napisał po spotkaniu na portalu X Bejda.

"Podczas bardzo konstruktywnego dialogu obie strony omówiły stan realizacji najważniejszych programów zbrojeniowych, nad którymi wspólnie pracują Polska i Korea Południowa. Jednym z kluczowych tematów spotkania była produkcja amunicji wielkokalibrowej w Polsce, która odgrywa strategiczną rolę w zapewnieniu zdolności obronnych kraju. Rozmowy dotyczyły także produkcji przez polski przemysł obronny czołgów K2" - czytamy w komunikacie MON.

Jak podkreślono, "strona koreańska potwierdziła swoje pełne zaangażowanie w dalszą współpracę bilateralną". "W szczególności podkreślono gotowość do dotrzymania wszystkich uzgodnień, co stanowi fundament dla kontynuowania wzajemnych projektów zbrojeniowych" - podano.

Jeden z najważniejszych programów

Program zakupu i docelowo produkcji w Polsce czołgów K2 to jeden z najważniejszych programów realizowanych we współpracy z Koreą Południową, nie przebiega on jednak bez trudności. Do tej pory podpisano umowę na dostawę do Wojska Polskiego 180 takich czołgów, wyprodukowanych w Korei i wyposażonych w polskie systemy łączności; podpisanie kolejnej umowy na kolejne 180 maszyn zapowiadane było na wrzesień, nie doszło jednak do skutku.

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewniał na początku września, że prace nad umową trwają, ale "musi ona być precyzyjna i mieć zabezpieczone finansowanie". Łącznie szeroka umowa ramowa, podpisana w 2022 r. przez ówczesnego szefa MON Mariusza Błaszczaka, przewidywała dostawę do WP łącznie 1000 czołgów, co oznacza, że K2 ma stać się de facto podstawowym czołgiem polskich sił zbrojnych. Umowa ramowa przewidywała, że czołgi w kolejnych etapach ulegną polonizacji i docelowo będą produkowane w Polsce, niemniej negocjacje ze stroną koreańską wciąż trwają.

W ubiegłym tygodniu Błaszczak podał informację, powołując się na artykuł w "Financial Times", że strona koreańska informuje o wstrzymaniu planów produkcji czołgów w Polsce. Z cytowanego przez Błaszczaka fragmentu artykułu wynika, że Sung Il, wiceminister obrony Korei Południowej, miał powiedzieć gazecie, że choć Seul z zadowoleniem przyjął transfer technologii czołgów do Polski, to plan jest wstrzymany, ponieważ polskie zakłady montażowe wymagają modernizacji, w tym dostarczania części zamiennych. Dodał, że "nie spodziewał się tego rodzaju problemów"

Na wpis byłego szefa MON odpowiedziała AU. "Agencja Uzbrojenia nie potwierdza tych doniesień. Aktualnie prowadzone są negocjacje dotyczące m.in. produkcji czołgów K2 w Polsce. Rozpowszechnianie tego typu informacji szkodzi sprawie" – czytamy we wpisie na X.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(16)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
mina
3 miesiące temu
Czy te koreanskie czołgi mają tylko dobry pijar czy zasługa wysokich łapów dla PISdniętych od koreańczyków czy faktycznie są dobre . Sprawdzano to gdzieś na poligonach .
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Otco
3 miesiące temu
Różnica między uczelniami i ośrodkami naukowymi w Polsce i w Korei polega na tym że w Korei jest współpraca po to żeby coś wymysleć i wyprodukować zaś w Polsce chodzi bardziej o stanowiska, wzajemne wygryzanie się ze stołków, podkładanie sobie świn, mobowanie i podkradanie pomysłów i projektów
Gremlin
3 miesiące temu
Polska już PODPISAŁA umowę na zakup 180 czołgów, więc nie wycofa się teraz z przezbrajania armii na czołgi K2. Koreańczycy o tym wiedzą, więc są na wygranej pozycji w tych "negocjacjach" o produkcji czołgów w Polsce.
olo
3 miesiące temu
oj marny ten Kamysz, za bardzo zakochany w Premierze i przez to niewyraźny
NAJNOWSZE KOMENTARZE (16)
ARa
3 miesiące temu
I jeszcze jedno. Rumunia jest jednym z krajów, które w ostatnim czasie starają się mocno zmodernizować armię. Kupując nowe czołgi Bukareszt wybiera podobnie jak Warszawa, ale jednocześnie stara się o dodatkowe umowy ze Stanami Zjednoczonymi. Dzięki ostatniej z nich Rumunia stanie się jedynym w Europie producentem pocisków do czołgów Abrams. My po prostu jesteśmy dzieki politykom w czarnej d.... Ich obchodza polityczne hucpy i partyjna prywata a nie bezpieczeńśtwo Polski artykuł na wp "Też kupują abramsy. Ale zapewnili sobie coś więcej niż Polska"
ARa
3 miesiące temu
Pod koniec 2022 roku Nitrochem miał już dogadaną linie produkcyjną na produkcje pocisków kal 155mm o wydajności 100 tys /rok. Niestety Błaszczak i spółka chciała za wszelką cenę by produkcja była w Mesko, bo mieli ją politycznie obstawioną. Koreańczycy nie chcieli Meska i projekt upadł. Żeby te negocjacje znowu nie przyniosły efektu wycofania się koreańczyków, bo widać że apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale to nie musi wyglądać tak z drugiej strony. Artykuł o powyższym na onecie "Oni są z PiS, a wy jesteście nikim". Jak polska firma straciła szansę na produkcję amunicji artyleryjskiej"
mina
3 miesiące temu
Czy te koreanskie czołgi mają tylko dobry pijar czy zasługa wysokich łapów dla PISdniętych od koreańczyków czy faktycznie są dobre . Sprawdzano to gdzieś na poligonach .
Roman
3 miesiące temu
PiS-Błaszczak odtrąbił sukces a teraz okazuje się że prócz zakupów z koreańskiej półki ZEPEŁNIE NIC nie jest dogadane. Zafundowaliśmy linie produkcyjne Koreańcom i teraz prosimy o jakąś choćby szczątkowa produkcję w Polsce. K2 tylko z Korei, brak produkcji amunicji do setek wyrzutnie Chumnoo, koreańskie K9 załatwiły polskiego Kraba a szkolne samoloty FA-50 beż uzbrojenia mają udawać bojowe. Tylko dług na kilka pokoleń jest prawdziwy po PiSie.
Otco
3 miesiące temu
Różnica między uczelniami i ośrodkami naukowymi w Polsce i w Korei polega na tym że w Korei jest współpraca po to żeby coś wymysleć i wyprodukować zaś w Polsce chodzi bardziej o stanowiska, wzajemne wygryzanie się ze stołków, podkładanie sobie świn, mobowanie i podkradanie pomysłów i projektów