W grudniu ubiegłego roku Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej porozumiały się nieformalnie w sprawie nowelizacji dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków (EPBD). Projekt musi jeszcze zostać oficjalnie zatwierdzony przez obie te instytucje. Jak podaje portalsamorzadowy.pl, europarlament będzie głosował ws. dyrektywy jeszcze w marcu.
Jeśli dokument zostanie przyjęty przez PE i Radę UE, kraje Wspólnoty czekają duże zmiany. Tak zwana dyrektywa budynkowa zakłada, że do 2040 roku budynki nie będą ogrzewane z wykorzystaniem paliw kopalnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiany mają być stopniowe
Już w 2025 roku państwa członkowskie nie będą mogły oferować dopłat do zakupu samodzielnych kotłów na paliwa kopalne. Wsparcie finansowe będzie możliwe tylko w przypadku hybrydowych systemów grzewczych, takich jak te łączące kocioł z instalacją solarną lub pompą ciepła.
Budynki publiczne mają stać się zeroemisyjne do 2028 roku. W 2030 roku ten sam obowiązek zacznie dotyczyć wszystkich nowo wznoszonych budynków mieszkalnych.
"W przypadku budynków mieszkalnych państwa członkowskie będą musiały wprowadzić rozwiązania prowadzące do redukcji średniego zużycia energii pierwotnej o co najmniej 16 proc. do 2030 r. i o co najmniej 20-22 proc. do 2035 r." - podaje europarlament w grudniowym komunikacie prasowym.
"Do 2030 r. państwa członkowskie będą musiały wyremontować 16 proc. budynków niemieszkalnych o najgorszej charakterystyce energetycznej, a do 2033 r. - 26 proc. budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej" - czytamy w komunikacie PE.
Nie będzie przymuszania
Finalny cel jest taki, żeby do 2040 roku wszystkie budynki były wolne od ogrzewania wykorzystującego paliwa kopalne, czyli m.in. węgiel i gaz.
Portalsamorzadowy.pl podkreśla, że właściciele nie będą zmuszani do wymiany źródeł ogrzewania. Taka inwestycja może być jednak po prostu opłacalna ekonomicznie. Wówczas do wyboru będziemy mieli pompy ciepła i fotowoltaikę.