Europosłowie z komisji środowiska debatowali nad propozycjami dotyczącymi redukcji emisji. Przypomnijmy, Komisja Europejska chciałaby, aby ten cel wynosił 50-55 proc. do 2030 roku. Parlamentarzyści uznali jednak, że to za mało.
Początkowo chcieli oni zwiększyć cel redukcji do 65 proc. Ostatecznie w przyjętych poprawkach ustalili, że będzie to jednak 60 proc. Co ważne, wciąż więcej niż chciała Komisja Europejska.
Zdaniem krytyków, tak szybka transformacja energetyczna może być szkodliwa dla niektórych dziedzin gospodarki i ludzi, którzy w tych branżach pracują. Dla Polski oznaczałoby to, że szybciej będziemy musieli odchodzić od węgla.
Zwolennicy zaostrzania kursu w sprawie klimatu uważają, że nie ma co dłużej zwlekać i cele należy podwyższać.
Co dalej? W piątek europosłowie z komisji środowiska będą głosowali nad projektem, zaś w październiku pochyli się nad nim cały Parlament Europejski. Następnie ruszą negocjacje z krajami członkowskimi nad ostatecznymi rozwiązaniami.