Jeżeli wszystko pójdzie po myśli nowej koalicji, to we wtorek w Sejmie odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska, a w środę zaprzysiężenie jego gabinetu. W kraju szykują się potężne zmiany, także te kadrowe. Takiej rewolucji nie było od ośmiu lat, kiedy władzę przejął PiS.
Money.pl już opisywał zbliżające się tsunami w spółkach Skarbu Państwa. W 16 spółkach, które są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych, z funkcjami członka rady nadzorczej lub członka zarządu może pożegnać się 240 osób.
Ogromne zainteresowanie budzi zmiana w największej polskiej spółce - Orlenie.
Z informacji Business Insider Polska wynika, że nowym prezesem Orlenu może zostać Robert Soszyński, były prezes PERN i były wiceprezydent Warszawy.
W kwietniu na antenie RMF FM Daniel Obajtek zapowiadał, że w razie wygranej opozycji w wyborach, odejdzie z państwowego koncernu. Tak na razie się nie stało.
Nie jestem "bezpartyjnym fachowcem", jak to, co poniektórzy, wchodząc do pewnych spółek od razu uważają, że są bezpartyjnymi fachowcami. Mam tę odwagę (to – przyp. RMF) powiedzieć. Jestem menedżerem, zarządzam firmą. Bliżej mi jest do biznesu, ale jestem członkiem Prawa i Sprawiedliwości i nie boję się tego powiedzieć, ani nie będę tego ukrywał – stwierdził wtedy.
Daniel Obajtek na czele Orlenu stoi od 2018 roku. Wcześniej był prezesem Energi. Pełnił też funkcję przewodniczącego rady nadzorczej spółki Lotos Biopaliwa.
W latach 2002-2006 był radnym gminy Pcim, a w latach 2006-2015 – jej wójtem.