"Global Finance" w swojej analizie podkreśla, że minione 12 miesięcy to był burzliwy czas w życiach szefów banków centralnych. Makroekonomiczna sytuacja na świecie uległa przeobrażeniu ze względu m.in. na wojnę w Ukrainie, czy wzrost cen nośników energii, co przełożyło się z kolei na rosnącą inflację. Po tłustych latach przyszedł czas na "politykę zaciskania pasa". Jak, zdaniem autorów rankingu, poradził sobie Adam Glapiński?
Szef Narodowego Banku Polskiego otrzymał notę "C" w skali od "A" do "F". To oznacza, że Adam Glapiński utrzymał swoją ocenę z zeszłorocznego notowania.
Oto uzasadnienie noty Adama Glapińskiego
W uzasadnieniu tej oceny możemy przeczytać, że prezes NBP "odrzucał obawy dotyczące inflacji w zeszłym roku, pozostając gołębiem nawet w momencie, gdy inne banki centralne zaczęły podnosić stopy procentowe z dużym wyprzedzeniem w stosunku do fatalnych prognoz inflacyjnych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Autorzy rankingu zwracają uwagę na zmianę polityki, która po serii 11 podwyżkę stóp procentowych doprowadziła do podniesienia głównej stopy referencyjnej do 6,5 proc. Jednak, jak podkreśla "GF", "wygląda na to, że Glapiński będzie musiał zrobić więcej po sierpniowym zaskakującym wzroście inflacji" do poziomu 16,1 proc. A przecież we wrześniu ceny rosły w tempie 17,2 proc. rok do roku.
Glapiński może oczekiwać szczytu cyklu podwyżek stóp, lecz analitycy ING są przekonani, że dalsze wzrosty inflacji po wakacjach i na początku 2023 r. oznaczają, że cykl podwyżek jest daleki od zakończenia - czytamy w "Global Finance".
Kto wypadł najlepiej w oczach autorów rankingu?
Jedynym szefem banku centralnego z notą "A+" jest Ásgeir Jónsson z islandzkiego banku centralnego. Autorzy rankingu podkreślają, że choć 80 proc. energii kraju pochodzi z odnawialnych źródeł, to jednak rosnące koszty życia zaniepokoiły szefa banku na tyle, że jako pierwszy prezes zachodnich instytucji finansowych rozpoczął zacieśnianie polityki pieniężnej na początku 2021 r.
"GF" podkreśla, że Ásgeir Jónsson zareagował szybko i zdecydowanie, przeczuwając zmianę sytuacji na świecie. Dziś stopy procentowe na Islandii wynoszą 5,5 proc., a bank centralny nie wyklucza kolejnych podwyżek. Korzysta też z innych instrumentów, takich jak m.in. ograniczenie współczynnika wartości kredytu do wartości nieruchomości czy współczynnika obsługi długu do dochodu. Wszystko po to, by opanować inflację na rynku mieszkaniowym.
Z notami "A" w rankingu uplasowali się szefowie banków centralnych: Brazylii, Chin, Paragwaju, Peru, Szwecji, Indii, Tajwanu, Wietnamu, Izraela i RPA. "A-" z kolei otrzymali przedstawiciele: Kolumbii, Urugwaju, Bułgarii, Gruzji, Nowej Zelandii, Filipin, Mauritiusa, Maroko i Arabii Saudyjskiej.
NBP krytykował ranking
NBP na zeszłoroczną edycję rankingu zareagował serią tweetów krytykujących "Global Finance". W wiadomościach opublikowanych na profilu biura prasowego mogliśmy przeczytać m.in. że ranking ten jest "robiony przez bankierów, z poradą dla kapitału zagranicznego, gdzie można aktualnie najlepiej zarobić". Sam magazyn nazywano "mało znaczącym pismem".