Produkcja przemysłowa w Chinach w kwietniu była o 2,9 proc. mniejsza niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Jednocześnie sprzedaż detaliczna spadła o 11,1 proc. Rośnie bezrobocie, a sprzedaż aut i mieszkań jest nawet o połowę mniejsza niż rok temu. Tak złych statystyk z rynku nieruchomości nie było od ponad dekady. Ekonomiści obawiają się, że recesja w Chinach może rozlać się na cały świat.
Trudności gospodarcze Chin są zatem wielorakie, złożone i silne - i w dużej mierze wynikają z ich własnej winy, z powodu wielu szczególnie złych wyborów politycznych dokonanych przez chińskich przywódców - ocenił były premier Australii, który dziś jest szefem Asia Society, cytowany przez "South China Morning Post".
Podkreśla, że to "perspektywa spowolnienia wzrostu gospodarczego powinna najbardziej martwić Xi". Jesienią tego roku rozstrzygnie się, czy Xi Jinping zostanie wybrany na trzecią kadencję w fotelu prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Chiny mają problem. Obawy o recesję w drugiej gospodarce świata
Druga co do wielkości gospodarka świata od połowy ub. roku znajduje się pod rosnącą presją spadkową. Obecnie mierzy się z dodatkowymi zakłóceniami, wynikającymi z rygorystycznej polityki antycovidowej - ta zaś przekłada się na utrudnienia w produkcji oraz mobilności w całym kraju. "Pekin twierdzi jednak, że poradzenie sobie z pandemią jest dowodem wyższości jego systemu politycznego i tego, że partia ceni życie ponad wszystko" - pisze "South China Morning Post".
Były premier Australii uważa, że najważniejszą decyzją, przed którą stoi Xi Jinping, jest znalezienie równowagi między zakrojonymi na szeroką zakłóceniami gospodarczymi i społecznymi, które wywołała niezmieniająca się polityka zerowej tolerancji dla COVID-19.
Tak długo, jak te blokady pozostaną w mocy, koszty chińskiej polityki Covid dla chińskiej gospodarki będą się nadal potęgować w czasie i dodawać do politycznych i gospodarczych przeszkód, przed którymi stoi Xi w okresie odliczania do 20. Kongresu Partii w listopadzie - ocenił Rudd.
Do tego dochodzą spowodowane wojną w Ukrainie problemy, wynikające głównie z gwałtownie rosnących cen surowców na światowych rynkach i zakłóceń w łańcuchach dostaw. Z tym również musi zmierzyć się chińska gospodarka.
Rośnie też napięcie między Chinami a Australią. Pekin w zeszłym roku nałożył na australijskich eksporterów sankcje w związku z tym, że Canberra domagała się śledztwa ws. przyczyn wybuchu pandemii koronawirusa w Wuhan.