- Obciążenie wszystkich smartfonów opłatą (podatkiem)
na rzecz ZAiKS (prawa autorskie twórców i artystów), byłoby moim zdaniem niesprawiedliwe i konstytucyjnie wadliwe. To, że masz smartfona jeszcze nie oznacza, że korzystasz z utworów – tak brzmi pełna treść wpisu prezydenta na Twitterze.
To zabawne, bo dokładnie tych samych słów używają od lat przeciwnicy abonamentu radiowo-telewizyjnego. Abonament można śmiało nazwać podatkiem od posiadania telewizora, ponieważ płacić go musi niemal każdy, kto posiada taki odbiornik. Wyłączenia z tego obowiązku są nieliczne. Efekt? Masz w domu telewizor i radio, masz obowiązek zapłacić w 2020 r. 272,40 zł na utrzymanie mediów publicznych. Nie oglądasz TVP i nie słuchasz Polskiego Radia? Nie ma to znaczenia. W ogóle nie oglądasz telewizji, tylko używasz telewizora jako monitora do konsoli? Nieważne. Masz telewizor w spadku po babci i kurzy się gdzieś w kącie, niepodłączony do prądu? Nie dyskutuj, płać.
Inną sprawą jest ściągalność abonamentu. Płaci go około 1/3 zobowiązanych. Stąd rekompensaty dla Telewizji Polskiej i Polskiego Radia, które w tym i zeszłym roku przyznał Sejm, a które wywołały tak ożywione polityczne dyskusje.
Oczywiście kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami. Wygląda też na to, że narracja kampanii płynie właśnie w kierunku podatków, bo obaj kandydaci mają nagle bardzo dużo do powiedzenia na ten temat. Rafał Trzaskowski zapowiedział, że w razie wygranej zawetuje każdą ustawę podnoszącą podatki, a tego samego dnia prezydent Duda skrytykował podatek od smartfona. Tyle, że prezydent krytykuje podatek, który forsuje jego własne środowisko polityczne. - Polska jest jednym z ostatnich europejskich krajów, która nie ma opłaty reprograficznej - mówił Wirtualnej Polsce wicepremier oraz minister kultury Piotr Gliński. - Przecież tam oglądamy filmy, słuchamy muzyki - tłumaczył.
Skoro prezydent przyznaje, że samo posiadanie urządzenia nie jest wystarczającym powodem, by płacić podatek, to może jest też zdania, że i posiadanie telewizora nie jest wystarczającą przesłanką, by płacić abonament? Wszak wicepremier i minister aktywów Jacek Sasin poprosił podległą sobie Pocztę Polską, by powstrzymała się ze ściąganiem abonamentu. Przed wyborami parlamentarnymi też pojawiały się ciche zapowiedzi, że sposób finansowania mediów publicznych idzie do zmiany.
Niestety, nic z tego. "Finansowanie mediów publicznych należy pozostawić bez zmian" - brzmi odpowiedź urzędującego prezydenta w sondzie dziennika "Fakt".
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie