W panelu prowadzonym przez Przemysława Białkowskiego z Polsat News o możliwych receptach i proponowanych działaniach rozmawiali uznani fachowcy:
- Marek Gróbarczyk - Sekretarz Stanu, Ministerstwo Infrastruktury
- Artur Lorkowski - Wiceprezes, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
- Przemysław Daca - Prezes Zarządu, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie
- Arkadiusz Kamiński – Ekspert, Obszar Członka Zarządu Ds. Operacyjnych PKN Orlen
- Bogdan Ozga-Zieliński – Profesor w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej
- Jan Tabor - Zastępca Dyrektora Generalnego, Lasy Państwowe
Temat bardzo poważny, a często pomijamy w dyskusji społecznej, co zauważali wszyscy paneliści, w swoich wypowiedziach malując dość dramatyczne, ale niestety bardzo realne scenariusze. Marek Gróbarczyk powiedział wprost:
- Na nic wszelkie inwestycje w optymalizację zużycia wody, jeśli tej wody po prostu nie będzie. Dość infantylne zdaje się mówienie o potrzebie oszczędzania wody – to oczywistość, ale z drugiej strony wciąż mówimy o tym za mało.
W podobny tonie wypowiadał się Jan Tabor:
- Jest taka zasada: weź tyle, ile ci trzeba, nie więcej. Zwykłymi, prostymi decyzjami możemy spowodować, żeby wody zużywać mniej.
Równie dramatyczny w wypowiedzi był przedstawiciel PGWWP:
- Czy są Państwo przygotowani do tego, że Wisła będzie okresowo wysychać? Jeśli nie podejmiemy pewnych inwestycji, to nastąpi i renaturyzacja tu nie wystarczy - mówił Przemysław Daca.
Jednocześnie wskazywał powody takiej sytuacji:
- Raport NIK wskazuje, że w wielu gminach nie ma ani jednej osoby przypisanej do kwestii gospodarki wodno-ściekowej. Wiele miast zrzuca nadmiar ścieków komunalnych do rzek lub innych zbiorników wodnych. Zgodnie z przepisami mogą to zrobić w wyjątkowych sytuacjach, 10 razy w roku. Samorządy są właścicielami przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych i mają wiele do zrobienia w tym obszarze.
Rozwiązaniem wskazywanym przez ekspertów było rozwijanie programów retencyjnych. Adam Lorkowski powiedział: - Chcemy zwrócić uwagę na potrzebę retencji wody w miastach. Ponad miliard złotych przeznaczyliśmy już na takie programy. Chcemy łączyć to z inicjatywami na rzecz zazieleniania miast i ich „odbetonowania.
Bogdan Ozga-Zieliński zgodził się z tym: - Rozwiązania proponowane przez Wody Polskie wydają mi się bardzo rozsądne. Niezbędna jest i mała retencja i tworzenie dużych, sterowanych zbiorników. Przy każdej z takich dużych inwestycji są konsultacje z ekologami i społecznościami lokalnymi, nie ma żadnej „samowolki”. Wodę musimy traktować jako dobro narodowe, a nie towar i surowiec.
Na kolejny element działań w kontekście wody zwrócił też ekspert PKN Orlen: „
- Mamy świadomość, jak ważna jest optymalizacja zużycia wody, ale też ilość zrzucanych ścieków. Ponad 30% ścieków zawracamy z powrotem do obiegu. W ponad 30% mamy też zamknięty obieg wody w zakładzie. Jesteśmy jedną z najbardziej zielonych rafinerii na świecie, z dużą powierzchnią biologicznie czynną - podsumował Arkadiusz Kamiński.
Materiał sponsorowany przez TOGETAIR