Trzynastu aktywistów Greenpeace, którzy w ramach protestu okupowali wczoraj chłodnię kominową Elektrowni Turów w Bogatyni (Dolnośląskie), zostało zatrzymanych przez policję. Dziś wszyscy zostaną przesłuchani.
Jak powiedział rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu mł. asp. Antoni Owsiak, wszyscy protestujący zostali zatrzymani w późnych godzinach nocnych, gdy opuszczali chłodnię kominową. Wcześniej policjanci zatrzymali jeszcze jedną osobę, która chciała dotrzeć na szczyt konstrukcji.
_ - Po przewiezieniu na komisariat ustalona została tożsamość zatrzymanych i obecnie przebywają w areszcie. We wtorek zostaną przesłuchani. Najprawdopodobniej wszyscy usłyszą zarzut wdarcia się na teren ogrodzony i nieopuszczenia go pomimo żądań właściciela. Grozi za to do roku więzienia _ - mówił rzecznik.
Akcja ekologów Greenpeace rozpoczęła się z wczoraj nad ranem. Dwanaście osób m.in. z Polski, Niemiec, Węgier i Czech weszło na chłodnię kominową elektrowni. W ten sposób chcieli zwrócić uwagę na wspieranie spalania drewna zmieszanego z węglem jako energii odnawialnej. Organizacja nazywa to _ oszustwem _.
Początkowo ekolodzy zapowiadali rozwinięcie ponad czterystumetrowego transparentu z napisem: _ węgiel + drewno to nie zielona energia _. Ostatecznie musieli zrezygnować z tego pomysłu z powodu bardzo silnego wiatru.
Protest trwał ponad 11 godzin i zakończył się po wydaniu informacji Ministerstwa Gospodarki, które pracuje nad regulacją prawną dotyczącą współspalania węgla z drewnem. Resort poinformował, że prowadzi działania mające na celu wyłączenie pełnowartościowego drewna z wykorzystania energetycznego. W projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii resort przedstawi rozwiązania mające na celu ograniczenie, a docelowo likwidację możliwości wsparcia energii elektrycznej wytworzonej w oparciu o współspalanie biomasy z paliwami kopalnymi.
Ministerstwo zapowiedziało także na środę spotkanie z aktywistami Greenpeace'u.
Czytaj więcej o akcjach Greenpeace | |
---|---|
Zeszli z komina, by porozmawiać z ministrem Przez 11 godzin siedzieli na stumetrowym kominie. Zeszli bo ministerstwo środowiska obiecało spotkanie. Już dziś. | |
Greenpeace broni puszczy. Było śledztwo Greenpeace przekonuje, że Generalny Dyrektor Lasów Państwowych nie dotrzymał danego słowa i nie wykonał poleceń służbowych Ministra Środowiska. | |
Policja usunęła protestujących. Wraz z szyną Policja przerwała w nocy z soboty na niedzielę blokadę torów w pobliżu Lueneburga w Dolnej Saksonii.. |