Posłowie PO i PSL z sejmowej komisji infrastruktury zadeklarowali dziś, że poprą 9 z 11 poprawek Senatu do nowelizacji ustawy o drogach publicznych. Ustawa wprowadza przepisy UE, mające poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego na trasach transeuropejskiej sieci drogowej.
Sejmowa komisja infrastruktury, która rozpatrywała poprawki Senatu, zarekomendowała odrzucenie dwóch, a poparcie dziewięciu. W czasie rozpatrywania sprawozdania komisji Krystyna Sibińska z PO zapowiedziała, że jej klub zagłosuje zgodnie z rekomendacją komisji. PO podtrzymuje, że ustawa przyczyni się do podniesienia bezpieczeństwa ruchu drogowego - dodała.
Głosowanie zgodnie ze stanowiskiem komisji zadeklarował też w imieniu klubu PSL poseł Józef Racki.
Z kolei PiS sprzeciwia się niektórym poprawkom. Jak mówił Jerzy Szmit, poprawki, które rekomenduje komisja m.in. umożliwiają zarządcy drogi przeprowadzenie audytu inwestycji przez jego pracowników czy też zwalnia zarządcę z obowiązku zaproponowania rozwiązań alternatywnych, jeśli odrzuci on wnioski z audytu. Dlatego PiS będzie za ich odrzuceniem - zaznaczył Szmit.
Ruch Palikota też poprze większość poprawek, choć poseł Bartłomiej Bodio podkreślał, że nie zobowiązują one zarządców dróg do konkretnych działań. _ - Pozostaje tylko nadzieja, że będą tak robić _ - mówił.
SLD z kolei chce - oprócz poprawek, których odrzucenie rekomenduje komisja - odrzucenia poprawki, która znosi zapis, że ostatni audyt obowiązkowo przeprowadza audytor zewnętrzny. Głosowanie senackich poprawek przewidziano na jutro rano.
Ustawa zmieniająca sześć innych - w tym ustawę o drogach publicznych - wdraża do polskiego prawa zapisy unijnej dyrektywy z 2008 r. o zarządzaniu bezpieczeństwem infrastruktury drogowej. W dyrektywie opisano procedury, dotyczące zarówno dróg na etapie projektu, budowy, jak i użytkowania. W Polsce do transeuropejskiej sieci drogowej należy ok. 4,8 tys. km dróg, którymi zarządzają generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad oraz prezydenci miast na prawach powiatu.
Ustawa przewiduje konieczność czterokrotnego przeprowadzenia audytu przy budowie nowych odcinków dróg: na etapie koncepcji, projektu, po wybudowaniu, ale przed dopuszczeniem ruchu oraz w ciągu pierwszych dwunastu miesięcy ruchu na danej drodze.
Dyrektywa, którą nowelizacja wprowadza do polskiego prawa, zakłada, że państwa członkowskie UE wdrożą jej zapisy najpóźniej do 19 grudnia 2010 r. W marcu 2011 r. media informowały, że Polska może stracić nawet 46 mld zł unijnego dofinansowania na budowę dróg, bo jej nie wprowadziła.
Ówczesny minister infrastruktury Cezary Grabarczyk mówił, że nie ma takiego zagrożenia, a generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad stosuje w praktyce zapisy dyrektywy, choć formalnie nie została ona wdrożona.
Projektem wdrażającym dyrektywę do polskiego prawa rząd zajmował się już w sierpniu 2011 r., jednak Sejm poprzedniej kadencji nie zdążył uchwalić tych zmian. Dlatego rząd zajął się projektami jeszcze raz i przyjął je w grudniu ub.r.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Odwołanie GDDKiA. Budowę A1 wstrzymano bez powodu? To była jedyna rozsądna decyzja. Inaczej mogło dojść do katastrofy budowlanej. | |
Tusk szuka sposobu na autostrady. Zobacz jak Nie ma i nie będzie winnych opóźnieniom w budowie autostrad na Euro 2012? |