Działacze PiS z Opola zaprotestowali dzisiaj przeciw dwujęzycznym tablicom z nazwami miejscowości, które jeszcze w październiku staną na stacjach PKP w gm. Chrząstowice. Zdaniem PiS państwowa dotacja na takie tablice to marnotrawstwo publicznych pieniędzy.
Gmina Chrząstowice ustawi dwujęzyczne, polsko-niemieckie tablice z nazwami miejscowości, na trzech przystankach kolejowych: w Chrząstowicach, Suchym Borze oraz Dębskiej Kuźni. Według zapowiedzi wójta takie tablice pojawią się już w przyszłym tygodniu.
Pieniądze na wymianę tablic - 29,5 tys. zł - Chrząstowice dostały z budżetu państwa. Zgodę na ich sfinansowanie wydało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Jak powiedział rzecznik resortu Artur Koziołek, dotychczas to jedyny wniosek o sfinansowanie dwujęzycznych tablic na stacjach PKP, jaki wpłynął do MAC.
Zdaniem opolskich działaczy Prawa i Sprawiedliwości przyznawanie pieniędzy na takie tablice to _ marnotrawstwo _. Arkadiusz Szymański z PiS powiedział w piątek na konferencji prasowej zwołanej przed urzędem gm. w Chrząstowicach, że w czasach kryzysu gmina powinna finansować raczej np. dożywianie dzieci, albo gminne inwestycje.
_ - Nie jest to tylko moje zdanie - część mieszkańców Chrząstowic oburzona pomysłem ustawienia takich tablic dzwoniła do nas wskazując konkretne drogi czy parking do zrobienia _ - powiedział Szymański. Złożył też w gminie petycję do wójta o zaprzestanie ustawiania tablic. Wydatek na wykonanie tablic nazwał _ bzdurnym _.
Koziołek wyjaśnił, że pieniądze na wymianę tablic informacyjnych przekazywane są gminom z budżetu państwa na podstawie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym. Wniosek gminy Chrząstowice trafił do MAC 3 lipca, a porozumienie dotyczące sfinansowania tego zadania podpisano 24 sierpnia.
Wójt Chrząstowic Helena Rogacka wyjaśniła, że gmina zajmuje się sprawą dwujęzycznych tablic na dworcach PKP od ok. 3 lat, po wniosku w tej sprawie jednego z radnych gminnych z Mniejszości Niemieckiej. Sprawa ustawienia tablic uzgodniona została w tym czasie z PKP, a ich sfinansowanie z MAC. _ - To tak zwane "znaczone" pieniądze, czyli przeznaczone na konkretny cel, jakim jest ustawienie tablic. Nie mogłabym ich wydać na nic innego _ - dodała Rogacka.
Zaznaczyła też, że gdyby nie gwarantowane mniejszościom przez państwo polskie finansowanie takich tablic, to gmina zapewne nie zdecydowałaby się na ich ustawienie. _ - Wiem, że są inne, pilne potrzeby, a budżet jest mały. Ale skorzystaliśmy z pieniędzy, które i tak daje zgodnie z prawem państwo _ - skwitowała wójt.
Rzecznik MAC odnosząc się do zarzutu marnotrawstwa publicznych pieniędzy zaznaczył, że minister _ zobligowany jest do przyznania dotacji na wymianę tablic informacyjnych przepisami ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych _. Jeśli wnioski o takie dofinansowanie są poprawne, to są też pozytywnie rozpatrywane _ niezależnie od sytuacji ekonomicznej państwa _.
Działacze PiS z Opola zadali też, za pośrednictwem mediów, pytanie do władz Mniejszości Niemieckiej czy ustawianie dwujęzycznych tablic na dworcach PKP ma być powszechne.
Przewodniczący zarządu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców (TSKN) na Śląsku Opolskim Norbert Rasch powiedział, że nie spodziewa się większej liczby takich tablic. _ - Choć być może inne przypadki się pojawią _ - zaznaczył Rasch. _ - To jednak każdorazowo będzie decyzja mieszkańców gmin i lokalnych działaczy, nie TSKN _ - dodał.
Zdaniem posła Mniejszości Niemieckiej Ryszarda Galli protest PiS dotyczący tablic dworcowych w gm. Chrząsowice jest tylko po to, by mniejszości _ dokuczyć _. _ - Szkoda słów, by go komentować _ - skwitował.
Szymański przyznał, że generalnie jest też przeciwny dwujęzycznym tablicom drogowym z nazwami miejscowości. Wraz Szymańskim pod urzędem gminy w Chrząstowicach było też kilku działaczy PiS z transparentami partii oraz wypisanymi na kartkach hasłami, np. _ Tablice dwujęzyczne wprowadzić? Na terenie Niemiec _.
Jak podał szef TSKN Norbert Rasch, obecnie tablice z dwujęzycznymi nazwami miejscowości znajdują się w ok. 300 miejscowościach 23 gmin Śląska Opolskiego. Pierwsze stanęły w 2008 r. w gm. Radłów.
Dwujęzyczne nazwy miejscowości mogą być wprowadzane w gminach, które zamieszkuje 20 proc. ludności należącej do danej mniejszości lub w miejscowościach, w których podczas konsultacji za wprowadzeniem takich tablic opowiedziała się ponad połowa mieszkańców.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
PiS chce konfrontacji. Bo za dużo wypadków PiS domaga się informacji na temat bezpieczeństwa na kolei przed Euro 2012. | |
"Expose mało konkretne, dużo ozdobników" Exspose Donalda Tuska ocenił profesor Piotr Gliński. Kandydat PiS na premiera uważa, że Polacy nie dowiedzieli się niczego nowego. | |
Dramat na kolei. Właśnie odwołali 26 pociągów Najwięcej połączeń, bo ok. 15 może nie wyjechać na odcinek Sosnowiec Główny-Katowice-Tychy Lodowisko. |