Jutro wieczorem do kraju ma wrócić grupa klientów biura Mati World Holidays, którą wczoraj w Hurghadzie egipski partner zbyt późno przywiózł na samolot do Polski. Pojedyncze osoby z tej grupy wracają już dziś- poinformował urząd marszałkowski woj. śląskiego.
Rzeczniczka urzędu Aleksandra Marzyńska przekazała, że urzędnicy marszałka otrzymali pełną listę 51 osób, które z opóźnieniem wrócą do kraju (wcześniejsze dane mówiły o ok. 30 osobach). Cztery osoby mają znaleźć się w Katowicach dziś wieczorem, kolejne będą czekać na samolot do jutra.
Marzyńska doprecyzowała też wcześniejsze informacje. Wyjaśniła, że egipski partner zbyt późno przywiózł polską grupę na lotnisko w Hurghadzie - stało się to jednak wczoraj, a nie - jak wcześniej podawano - przedwczoraj. - _ Miało to miejsce wczoraj o godz. 15. O sytuacji zostaliśmy poinformowali przez MSZ. Skontaktowaliśmy się wtedy z organizatorem, czyli Mati World Holidays oraz konsulem polskim w Kairze _ - wskazała rzeczniczka.
Z informacji urzędników marszałka wynika, że turyści zostali ok. godz. 19 odwiezieni do hotelu - było to 51 osób. Dziś po południu cztery osoby z tej grupy były już na lotnisku i czekały na lot do Katowic. Pozostali mieli wylecieć do Katowic jutro wieczorem. Według organizatora jego klienci są zakwaterowani w hotelu i mają wyżywienie; na miejscu jest rezydent.
_ - Urząd marszałkowski, MSZ i konsul są w kontakcie z biurem. Co istotne, biuro nie ogłosiło niewypłacalności, organizator oświadczył też, że zachowuje płynność finansową i stara się sam rozwiązać problem _ - zaznaczyła Marzyńska.
Urząd marszałkowski zapewnia, że przygląda się sytuacji i jest gotowy, w miarę konieczności, udzielić wszelkiej potrzebnej pomocy klientom biura. Dopóki jednak organizator nie ogłosi niewypłacalności lub nie zostanie stracony kontakt z jego przedstawicielami, to biuro odpowiada za powrót swoich klientów i warunki ich zakwaterowania podczas przedłużającego się pobytu.
W ostatnich dniach media informowały już o podobnych kłopotach klientów polsko-egipskiego biura Mati World Holidays. W ostatnią niedzielę _ Rzeczpospolita _ na swoich stronach internetowych zamieściła informację, że jej klienci z dobowym opóźnieniem wrócili z Hurghady do Polski.
Przedstawiciele biura wyjaśniali wtedy, że powodem kłopotów były przedwczesne powroty do Polski klientów innych upadających organizatorów wypoczynku i związany z tym brak miejsca w samolotach. Zapewniali, że nie mają problemów z płatnościami na rzecz linii lotniczych i hoteli.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Kolejne biuro ma problemy. Polacy za granicą Biuro zapewnia, że nie ma kłopotów finansowych. Zobacz, jak tłumaczy całą sytuację. | |
Kolejne biuro podróży w tarapatach. Turyści zostali na lodzie Właściciele firmy zniknęli, ludzie zostali bez pieniędzy. Trwa organizowanie powrotów do Polski. | |
Upadło duże biuro podróży. Rząd interweniuje Za granicą przebywa wciąż około 4,7 tys. turystów. Ustalono już, w jakich państwach się znajdują. |