Greenpeace broni Puszczy Białowieskiej

Aktualizacja: 14.41

_ Ochrona Puszczy Białowieskiej – wzmocniona i zagwarantowana. Zmniejszenie pozyskania drewna w 2011 r. wyniesie ok. 48,5 tys. m3. Przesunięte zostaną poza tereny najcenniejsze przyrodniczo. Limit ten pozwoli według danych Lasów Państwowych na zaspokojenie potrzeb lokalnych mieszkańców na drewno opałowe oraz drewno dla zakładów rzemieślniczych. Nie będzie natomiast możliwe pozyskiwanie drewna z Puszczy Białowieskiej dla celów przemysłowych, komercyjnych - _dokument o takiej treści miał uregulować sprawę eksploatacji Puszczy Białowieskiej.

Po publicznych zapewnieniach Ministerstwa Środowiska i Generalnego Dyrektora Lasów Państwowych Greenpeace postanowił sprawdzić czy Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku wykonała polecenia swoich przełożonych.

Greenpeace przekonuje, że Generalny Dyrektor Lasów Państwowych nie dotrzymał danego słowa i nie wykonał poleceń służbowych Ministra Środowiska. Organizacja przeprowadziła własne śledztwo w tej sprawie. Okazało się, że odbiorcą wyciętych drzew w Puszczy jest kilka firm.

- _ Przeprowadziliśmy bardzo dokładne śledztwo _ - przekonuje Robert Cyglicki z Greenpeace. - _ Mamy zgromadzoną dokumentacje, także fotograficzną. Informacje czerpiemy też ze źródeł, których nie chcemy ujawniać. _

Obrońcy puszczy organizują więc akcję wysyłania listów do resortu. Na stronie tydecydujesz.or można podpisać się pod następującym apelem: _ Obywatele tego kraju zwracamy się do Ministra Środowiska z apelem o ograniczenie wycinki drzew do poziomu 30 tys. m sześć rocznie oraz wstrzymania jakichkolwiek cięć drzew, które mają więcej niż 81 lat. Poziom ten został uznany przez grono ekspertów i naukowców za bezpieczny dla zachowania najważniejszych walorów przyrodniczych puszczy, a jednocześnie wystarczający dla zaspokojenia potrzeb lokalnych. _

Nie trzeba tyle ciąć_ _Przeciwnicy powiększenia Białowieskiego Parku Narodowego latami podnosili argument, że lokalni mieszkańcy na skutek takiej decyzji stracą dostęp do drewna. Analiza dokumentacji sprzedaży, którą przeprowadził Greenpeace pokazuje, że większość drewna z Puszczy Białowieskiej i tak latami nie trafiała do mieszkańców okolicznych gmin. Średnia sprzedaż detaliczna na rynek lokalny w latach 2008 i 2009 wyniosła ok. 29 tys. m sześć. rocznie, podczas gdy całkowite pozyskanie wynosiło ponad 100 tys. m sześć.

Greenpeace odkrył, że wśród kontrahentów są dostawcy znanych firm spoza terenów Puszczy. Organizacja zaapelowała więc do firm związanych z przemysłem drzewnym oraz tych kupujących drewno z puszczańskich nadleśnictw o zaprzestanie tych praktyk. IKEA w specjalnym oświadczeniu przyznała, że w 2009 r. kupowała drewno z Puszczy Białowieskiej, ale poinstruowała już swoich dostawców o bezwzględnym zakazie kontynuowania tego procederu. Podobne zapewnienia Greenpeace usłyszał także od kilku innych firm.

Część z miejsc wycinki na skutek interwencji Greenpeace udało się ocalić. Niemniej, w 2011 r. kontynuowano wycinkę na potrzeby komercyjne i przemysłowe. O tym, że odbiorcami drewna były różne firmy, ma świadczyć materiał dowodowy w postaci zdjęć dokumentujących transporty drewna.

Co te firmy odpowiedziały na informacje przekazane przez organizację? - _ Jeszcze nie mamy od nich odpowiedzi. Dopiero przekazaliśmy dokumenty. Chcemy dowiedzieć się, czy przedsiębiorstwa te były wprowadzane w błąd, czy kupowały drewno, wiedząc skąd pochodzi _- tłumaczy.