Podczas sejmowej inauguracji nowej kadencji, aktywiści Greenpeace siedzący na balkonie wyświetlili na przedniej ścianie sali wizerunek oka z hasłem _ Obiecaliście – Patrzymy _.
Projekcją tą Greenpeace przypomina posłom o ich przedwyborczych obietnicach związanych z ekologią oraz zaległych ustawach, które czekają na uchwalenie od lat.
Chodzi przede wszystkim o przedwyborcze deklaracje liderów największych partii związane z koniecznością zmian w systemie produkcji energii w Polsce, w kontekście zobowiązań unijnych i konieczności walki ze zmianami klimatu, uchwalenie ustawy o zmodyfikowanych genetycznie organizmach (GMO) i przyjęcie obywatelskiego projektu zmian w Ustawie o Ochronie Przyrody.
Przed wyborami szefowie pięciu największych partii otrzymali od Greenpeace postulaty dotyczące przejścia od przestarzałego systemu energetycznego na rzecz nowoczesnych, tzn. odnawialnych źródeł energii.
Oprócz Waldemara Pawlaka, wszyscy publicznie wyrazili zainteresowanie i uznali konieczność naprawienia wieloletnich zaniedbań w tej kwestii. Złożyli również deklaracje: Premier Tusk zapowiedział utworzenie specjalnego ministerstwa zajmującego się energią w kontekście ochrony klimatu. Prezes Kaczyński obiecał powołanie pełnomocnika rządu w tej sprawie.
_ - Dla dobra nas wszystkich będzie dobrze jeśli politycy wezmą odpowiedzialność za własne słowa. Muszą to zrobić i nie traktować obywateli jak chore na demencję maszynki do oddawania głosów. Pamiętamy, że obiecali działać na rzecz rozwoju czystej i taniej energii - _ mówi Maciej Muskat, dyrektor polskiego Greenpeace.
Czytaj w Money.pl src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1312959600&de=1312990500&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=CCC&w=460&h=250&cm=0&rl=1"/>