Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Nycz: nikt nie ma prawa uciszać Kościoła

0
Podziel się:

Metropolita warszawski powiedział w homilii, że Jan Paweł II nieraz był zmuszany do milczenia, bo to, co mówił o godności człowieka, małżeństwa, rodziny i o zagrożeniu cywilizacją śmierci było niewygodne.

Nycz: nikt nie ma prawa uciszać Kościoła
(GNU/Wikimedia)

Nikt nie ma prawa uciszać Kościoła - mówił w niedzielę w Krakowie metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Z udziałem Episkopatu Polski z Wawelu na Skałkę przeszła procesja ku czci św. Stanisława.

Uroczystość była dziękczynieniem za kanonizację Jana Pawła II.

Metropolita warszawski powiedział w homilii, że Jan Paweł II nieraz był zmuszany do milczenia, bo to, co mówił o godności człowieka, małżeństwa, rodziny i o zagrożeniu cywilizacją śmierci było - według standardów współczesnego świata - niewygodne.

_ Był niewygodny i niebezpieczny dla tych, którzy życie społeczne budowali na fałszu, przemocy, niesprawiedliwości, na nieposzanowaniu ludzkiej godności i wolności _ - dodał kard. Nycz. Jak zauważył, _ okrutną próbą uciszenia Jana Pawła II _ był zamach 13 maja 1981 r.

Jak podkreślił kard. Nycz, współczesny świat nie żąda od Kościoła zaparcia się Chrystusa, _ ale żąda milczenia - zwłaszcza w sprawach moralnych, podstawowych dla obrony godności człowieka i społeczeństwa, bez których zagrożone są fundamenty współczesnej cywilizacji europejskiej _.

Według kard. Nycza jest przyzwolenie, by Kościół realizował swoją misję charytatywną, a gdy Kościół chce głosić Chrystusa _ nie tylko w życiu prywatnym ludzi, ale też w przestrzeni publicznej, wówczas niektórzy zaczynają mieć poważne wątpliwości i znajdują takich, którzy ich popierają _. _ Zwłaszcza wtedy, gdy Kościół przypomina o niezmiennym prawie moralnym i stoi na straży wartości nienegocjowalnych. Kościół będzie to czynił i nikt nie ma prawa go uciszać ani zachęcać do przemilczania _ - podkreślił metropolita warszawski.

_ Trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi. Kościół będzie to mówił także wtedy, gdy pojawiają się w pewnych kręgach próby mówienia o takiej świeckości państwa, w której nie ma miejsca na religię, nie ma miejsca dla Kościoła, a obecność władz państwowych na uroczystościach religijnych jest traktowana przez nie jako niedopuszczalna. Nie chcemy takiej świeckości państwa polskiego _ - powiedział kard. Nycz. Te słowa zgromadzeni przyjęli oklaskami.

_ Chcemy i będziemy obchodzić uroczystości dotyczące w jednakowym stopniu państwa i Kościoła razem. Taką okazją najbliższą będzie 25. rocznica odzyskania wolności, w której będzie uczestniczył sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej _ - powiedział kard. Nycz.

Kardynał mówił, że każdy z nas niejednokrotnie dokonuje _ autocenzury swoich poglądów i wypowiedzi, w imię politycznej i obyczajowej poprawności, ulega współczesnym modom albo przemilcza prawdę _. Dodał, że dotyczy to m.in. rodziców, którzy przymykają oczy na sposób przygotowania i wchodzenia swoich dzieci do małżeństwa.

Podkreślił, że kanonizacja Jana Pawła II jest zwieńczeniem całej jego posługi, ale niczego nie kończy. _ Jest nowym początkiem, nowym zadaniem dla każdego z nas i dla całego Kościoła, a w sposób szczególny dla Kościoła w Polsce _ - mówił kard. Nycz. Przypomniał, że jednym z najważniejszych wątków w nauczaniu Jana Pawła II było małżeństwo oraz rodzina i w żadnej dyskusji o rodzinie, nie można pominąć tego, co powiedział w tej sprawie.

_ Ufamy, że św. Jan Paweł II, dając nam przykład w całym pontyfikacie, będzie teraz wypraszał dar jedności dla naszej Ojczyzny. Stanie się tak wtedy, gdy każdy z nas będzie brał na serio jego słowa, każdy w miejscu swego powołania. Słowa o Bogu i o człowieku, o rodzinie i wspólnocie narodu państwa i Europy. Przede wszystkim słowa o miłości, przebaczeniu, o solidarności i odpowiedzialności za dobro wspólne _ - powiedział metropolita warszawski.

Według szacunków policji w procesji prowadzonej przez arcybiskupa Miami Thomasa Wenskiego uczestniczyło kilka tysięcy osób. Wierni przeszli ze Wzgórza Wawelskiego na dziedziniec klasztoru oo. Paulinów na Skałce, gdzie odprawiona została msza św.

W procesji niesiono relikwie polskich świętych, m.in. patronów Polski św. Stanisława i św. Wojciecha, a także św. Jana Pawła II. Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz mówił, że uroczystość jest podziękowaniem za dar pontyfikatu Jana Pawła II i jego kanonizację, a także za wyniesienie na ołtarze w czerwcu ubiegłego roku w Łagiewnikach założycielki Zgromadzenia Sióstr Prezentek Zofii Czeskiej i założycielki Sióstr Serafitek Małgorzaty Łucji Szewczyk.

_ Naszą myśl kierujemy ku Ojcu Świętemu Franciszkowi, dziękując mu za dar kanonizacji Jana Pawła II. Wyrażamy również wdzięczność Benedyktowi XVI za przeprowadzenie procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego swego poprzednika na Stolicy Piotrowej. Felix Cracovia - szczęśliwy Krakowie, tak bardzo ubogacony nowym świętym! Gaude, mater Polonia - raduj się z nami cała Polsko! _ - mówił kard. Dziwisz.

Tradycja procesji ku czci św. Stanisława sięga XIII w. Pierwsza z nich odbyła się rok po kanonizacji biskupa - męczennika, która miała miejsce w 1253 r. Św. Stanisław ze Szczepanowa był biskupem krakowskim. Według przekazów kronikarzy zginął w Krakowie na Skałce w 1079 roku z rąk króla Bolesława Śmiałego.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)