Były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski przyznał, że wysoka premia dla byłego szefa Narodowego Centrum Sportu jest bulwersująca. Rafał Kapler, który złożył wczoraj rezygnację, ma otrzymać 570 tysięcy złotych.
Poseł Platformy Obywatelskiej powiedział w _ Sygnałach Dnia _ w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że choć Stadion Narodowy będzie dumą Polaków, to niesmak pozostanie.
Kwiatkowski wyraził przekonanie, że dwa mecze, które muszą zostać rozegrane na stadionie przed Euro, odbędą się bez problemów.
POSŁUCHAJ BYŁEGO MINISTRA:
Mówiąc o odwołanym niedzielnym meczu o Superpuchar, gość Jedynki podkreślił, że to nie rząd podjął taką decyzję. Były minister przyznał, że były szef Narodowego Centrum Sportu jest odpowiedzialny za opóźnienia w oddaniu Stadionu Narodowego. Nie dziwi więc jego rezygnacja.
Komentując ostatnie _ wpadki _ Platformy Obywatelskiej Krzysztof Kwiatkowski powiedział, że nie pamięta się teraz o jej osiągnięciach, takich jak wzrost gospodarczy. Zdaniem posła, przygotowania Polski do Euro 2012 są dobrze oceniane za granicą. Świadczy o tym fakt, że 13 z 16 drużyn, które zagrają na Euro, będzie mieszkać w Polsce.
Czytaj więcej o dymisji szefa NCS | |
---|---|
Z funkcji zrezygnował, ale premię weźmie Rafał Kapler tłumaczy, że jego rezygnacja nie oznacza przyznania się do winy, ani kapitulacji pod presją mediów. | |
Mucha zdecydowała. Dymisja i 570 tys. złotych Wyrzuciła, ale jego pracę ocenia pozytywnie. O co chodzi minister sportu? |