Leciało nią siedem osób. Pięć z nich odniosło rany i trafiło do szpitala.
Jak powiedział PAP rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku kpt. Grzegorz Falkowski, do wypadku doszło przed godziną 16.
Na miejsce skierowano 6 zastępów straży. Śmigłowiec nie zapalił się po uderzeniu w ziemię. Strażacy odłączyli w maszynie akumulatory i zabezpieczyli wrak przed ewentualnym pożarem kładąc tzw. poduszkę z piany.
Rzecznik słupskiej policji podkom. Robert Czerwiński poinformował, że do szpitala trafiło 5 osób. Dwóm osobom udzielono pomocy na miejscu. Przyczyny upadku maszyny będą ustalane przez prokuraturę i Komisję Badania Wypadków Lotniczych.
Czytaj więcej w Money.pl