Tymoszenko wyjdzie na wolność? Kowal ma nadzieję

Przewodniczący delegacji europarlamentu do spraw Ukrainy po długich staraniach uzyskał widzenie z Julią Tymoszenko w charkowskim więzieniu. Widział się też z innym osadzonym, byłym ukraińskim ministrem spraw wewnętrznych Jurijem Łucenką.

Eurodeputowany podkreślił, że wyrok skazujący, eliminuje oboje polityków z jesiennych wyborów parlamentarnych i że mają oni tego świadomość. Nie tracą jednak nadziei na zmianę swojego położenia. - _ Najbliższa możliwość w przypadku Łucenki to apelacja, a w przypadku Julii Tymoszenko to kasacja. Ona potrzebuje wsparcia politycznego _- mówi polityk PJN.

Kowal powiedział, że podczas widzeń, oboje uwięzieni politycy sugerowali, by Unia Europejska w podejmowanych interwencjach skupiała się na kontekście politycznym ich sytuacji a nie na kwestiach humanitarnych czy życiowych.

Podkreślił, że Julia Tymoszenko jest liderką opozycji na Ukrainie, została skazana na 7 lat więzienia, a wybory parlamentarne odbędą się już w październiku. - _ Kluczowe jest to co będzie się działo wokół wyborów. Ważne jest to, by Ukraina ochroniła opinię kraju, w którym odbywają się wolne wybory w tej części świata _- mówi europoseł.

Tymczasem ukraińska prokuratura, zapowiedziała wytoczenie Julii Tymoszenko nowej sprawy. Stwierdziła, iż ma wystarczające dowody, że była premier w latach 90-tych unikała płacenia podatków i przywłaszczyła pieniądze budżetowe. Grozi jej za to do 12 lat więzienia. Tymoszenko odsiaduje już wyrok 7-miu lat pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień przy podpisywaniu umowy gazowej z Rosją.